Trzy zaległości
Nie doszły do skutku dwa mecze I ligi. Ze względu na intensywne opady przełożone zostały spotkania FC Sheep – FC Piwnica i Black Game Team – Leśny Klub Sportowy. Ponadto II-ligowa konfrontacja Pomarańczy z FC Wu została przerwana, ponieważ... na bielskim orliku zgasło światło. – Ochrona obiektu ze względu na odgórne polecenie o godzinie 22:00 wyłącza sztuczne oświetlenie. Nie zdążyliśmy dokończyć meczu – klaruje Konrad Hamerlak. Co ciekawe "Pomarańczowi" po tym wydarzeniu postanowili wycofać się z rozgrywek. W ich miejsce organizator dokooptował do II lig Harnasi, którzy 15 listopada odrobią zaległość z FC Wu.   

Wyników brak
Kibice i zawodnicy śledzący na co dzień zmagania w ramach BBALPN zapewne zastanawiają się, dlaczego na stronie dedykowanej rozgrywkom (TUTAJ) nie ma jeszcze wyników premierowej kolejki. – Przepraszam oczekujących. W poprzednich sezonach sędziowie bezpośrednio po meczu uzupełniali dane. Teraz nie mieli na to czasu, ponieważ praktycznie nie schodzili z boiska. Niebawem nadrobimy zaległości. Musimy uzupełnić nie tylko rezultaty, także składy personalne 28 zespołów, a to jest czasochłonne – klaruje nasz rozmówca.

Będzie zmiana, nie będzie 50-minutowych pojedynków
Przed startem sezonu organizatorzy wspólnie z uczestnikami podjęli decyzję dotyczącą czasu gry. Został wydłużony z 40 do 50 minut – dwie połowy po 25 minut. Po pierwszej kolejce z tego pomysłu zrezygnowano. – Z kilku względów musimy się z wycofać z tych ustaleń. Chcieliśmy, spróbowaliśmy, ale nie wcielimy ich w życie. Większość meczów rozpoczynaliśmy z opóźnieniem, ponieważ zawodnicy pojawiali się w ostatniej chwili. W związku z tym gracze kolejnych drużyn nie mieli czasu na rozgrzewkę, a sędziowie sposobności, aby chociaż na chwilę zejść do szatni. Pięć godzin spędzonych na boisku w przypadku złej pogody to dla nich dużo. Nie mogli także w należyty sposób sprawdzić protokołów. Kolejny problem to wspomniane wskazanie dla ochrony, która o godzinie 22:00 musi włączyć oświetlenie – tłumaczy Konrad Hamerlak.