- W dwojaki sposób przyjmujemy ten wynik. Z jednej strony, u siebie, takie mecze powinniśmy wygrywać, ale z drugiej strony wywalczyliśmy punkt i za to chwała zawodnikom. Był to ciekawy pojedynek dla oka kibica, obie ekipy mocno zaangażowały się w to spotkanie - deklaruje Tomasz Wuwer, szkoleniowiec Czarnych. 

 

Premierowa odsłona przyniosła jedno trafienie. W 29. minucie faulowany w polu karnym GLKS-u II był Grzegorz Habdas, a z 11. metrów celnie przymierzył Krystian Makowski. Nie oznacza to jednak, że sytuacji bramkowych nie było więcej. W szeregach gospodarzy poprawić rezultat próbowali Michał Waszek czy Felipe de Abreu Dias. Dla GLKS-u II najlepszą próbę odnotował - jeszcze przy stanie 0:0 - Jakub Czadankiewicz. 

 

Po zmianie stron młodzi wilkoiwczanie odważniej ruszyli na bramkę rywala i to przyniosło im zamierzony rezultat. W 49. minucie rzut rożny na gola zmienił Aleksander Poniński. 120 sekund później było już 2:1 na korzyść GLKS-u II. Wiktor Borowicz dopadł na 16. metrze do wybitej piłki i mocnym uderzeniem skierował ją do siatki. Czarni nie zamierzali jednak powiedzieć ostatniego słowa. W 77. minucie po ładnej akcji, w której wymienionych zostało kilka podań, do siatki gości trafił Dariusz Sierota. 

 

Końcówka, choć dopisała w emocje, to nie przyniosła bramki i mecz zakończył się podziałem punktów. Lepsze okazje bramkowe mieli jednak jaworzanie, a konkretniej: Sierota, Waszek czy Felipe