Spotkanie w Rajczy zakończyło się remisem 2:2, choć gospodarze po trafieniach Piotra MotykiMikołaja Stasicy dwukrotnie musieli gonić wynik. Soła odpowiadała jednak golami Jarosława Grygnego oraz Filipa Balcarka

 

- Mecz stał na bardzo dobrym poziomie. Na placu gry działo się sporo, jednak remis wydaje mi się wynikiem sprawiedliwym, choć przy odrobinie większej dozy zimnej krwi mogliśmy dowieźć korzystny rezultat do ostatniego gwizdka arbitra - mówił po końcowym gwizdku w rozmowie z naszym portalem trener Podhalanki, Piotr Motyka.

 

Zespół z Milówki ostatecznie korzystny wynik uzyskał, ale nie w taki sposób, w jaki zapewne by chciał. W drużynie prowadzonej przez Sebastiana Gierata wystąpił nieuprawniony zawodnik, za którego klub nie opłacił 3. żółtej kartki. Tym samym Podhalanka już na dobre "odjechała" strefie spadkowej (12 punktów zaliczki). Soła zajmuje 7. miejsce w tabeli Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej, mając w swoim dorobku 38 "oczek".

 

 

Przypomnijmy, że nie tak dawno za podobne okoliczności ukarana została żywiecka Koszarawa. Ten przypadek był jednak mniej bolesny. Przez "zapominalstwo", żywczanie mecz z Beskidem Skoczów mają zweryfikowany jako porażka 0:4, a nie tak, jak było na boisku - 1:4.