Dreszczowca nie było
O przedłużenie nadziei w walce o pierwszoligowy triumf rywalizowali dziś siatkarze BBTS-u. Trzeci mecz z Czarnymi i ewentualne zwycięstwo mogły jeszcze odmienić losy finału.
Emocje z meczów w Radomiu przełożyły się na wydarzenia premierowego seta w Bielsku-Białej. W nim miejscowi popełniali sporo błędów, ale długo pewnie prowadzili (11:6, 19:15). W końcówce dali się rywalom dogonić, głównie po udanych akcjach Roberta Prygla – 21:20 dla Czarnych. Ostatnie akcenty to jednak znakomite „czapy” Tomasza Kalembki i udane otwarcie meczu przez siatkarzy BBTS-u.
Tak dobrze nie ułożyła się kolejna partia. Goście od startu grali lepiej w ataku i zagrywce. Skutecznością nie błyszczał już Maciej Wołosz. Ani na moment bielszczanie nie złapali punktowego kontaktu i coraz głośniej na trybunach Victorii mówiło się o następnym pięciosetowym horrorze.
Tymczasem wyrównaną walkę obserwowaliśmy w secie trzecim. Wpierw na moment „odjechali” radomianie (10:7), ale po czasie dla trenera Janusza Bułkowskiego był już remis, gdy serwisowym asem popisał sięMichał Błoński. Nadzieje bielszczan na wygranie tej odsłony były tym większe, że do stabilnej dyspozycji powrócił atakujący Kamil Lewiński. Prawdziwa batalia rozgorzała w drugiej części seta. Mimo dobrej postawy BBTS nie zdołał przełamać oporu gości i po grze „na przewagi” cieszyli się zawodnicy Czarnych, którym udało się w końcu zablokować Lewińskiego.
Niestety, po tej końcówce gospodarze nie zdołali się podnieść tak szybko. Raz po raz bielski blok okazywał się nieszczelny, a gdy po złym rozegraniu Jarosława Maciończyka ataku nie skończył Kalembka, Czarni odskoczyli na sześc „oczek” (10:4). Jokerem w talii trenera Bułkowskiego został wówczas Kamil Kwasowski. To przy jego mocnych zagrywkach BBTS częściowo zmniejszył różnicę (13:11 dla Czarnych). Cóż z tego, skoro był to jedynie krótki zryw bielszczan i zarazem przestój rywali. Gospodarze wcale nie byli bezradni, lecz dopuścili się prostych pomyłek w ataku i ryzykują w polu serwisowym, nie dających ostatecznie rzecz jasna przedłużenia finałowej serii.
BBTS Bielsko-Biała – Czarni Radom 1:3 (25:22, 20:25, 24:26, 20:25) BBTS: Wołosz, Kalembka, Maciończyk, Gaca, Błoński, Lewiński, Swaczyna (libero) oraz Latocha, Kwasowski Trener: Bułkowski