- Muszę przyznać szczerze, że mecz był jednostronnym widowiskiem. Od samego początku, aż do końcowego gwizdka sędziego. Nie zlekceważyliśmy jednak rywala w żadnym momencie i do samego końca konsekwentnie realizowaliśmy swoje założenia i za to należą się mojej drużynie wielkie słowa uznania. Efektem tego podejścia jest wysokie zwycięstwo - zaznacza trener ekipy z Cieszyna, Kamil Sornat. 

 

Cóż można napisać po takim meczu. Wynik 11:0 na korzyść Piasta pokazuje ogromną dysproporcję między zespołem z Cieszyna a Skałką. Może nie usprawiedliwieniem, a okolicznością łagodzącą dla gości jest fakt, że mieli oni poważne problemy kadrowe...

 

Jako pierwszy do siatki rywala trafił w 11. minucie Jakub Węglorz i od tego momentu gole zaczęły padać niczym z rogu obfitości. Najbardziej okazałe "plony" zebrał Jakub Jeleń, który zakończył spotkanie z hat-trickiem na koncie. Wojciech Kołek, Ireneusz Jeleń Grzegorz Niemczyk popisali się "dwupakami". "Cegiełkę" do wysokiej wygranej dołożył także Maciej Kaczmarczyk. - Zwycięstwo mogło być jednak jeszcze bardziej okazałe - twierdzi natomiast szkoleniowiec Piasta, który wysforował się na pozycję wicelidera w stawce na półmetku rywalizacji.