Od pierwszych minut spotkanie stało na dobrym, piłkarskim tempie. Bardzo odważnie do swojego rywala podeszli w ofensywie zawodnicy bialskiej Stali, którzy przysporzyli problemów ekipie ze Skoczowa. Szczególnie aktywny był jeden z testowanych zawodników oraz Jakub Pilch. Ten drugi miał dwie dobre okazje do zdobycia bramki, lecz w obu przypadkach zabrakło mu minimalnie więcej zimnej krwi. Skoczowianie z czasem wrzucili wyższy "bieg" jednak nie stworzyli sobie klarowniejszej okazji do zdobycia bramki i ostatecznie premierowa odsłona spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. 


Znacznie więcej działo się jednak po zmianie stron. Lepiej tę część zaczęli piłkarze Beskidu. Do bramki BKS-u trafił nawet Marcin Jaworzyn, jednak arbiter bramki nie uznał - spalony. Trzeba zaznaczyć, iż bohaterami drugiej połowy byli bramkarze obu ekip. Zarówno Jan Syc z BKS-u, jak i Konrad Krucek zanotowali kilka wybornych parad i gdyby nie oni wynik mógłby być bardziej okazały. 

 

Finalnie jednak o tą jedną bramkę lepszy okazał się być zespół BKS-u. W 66. minucie wynik spotkania ustalił Dariusz Łoś, który golem spuentował dośrodkowanie Juraja Dancika i zgranie piłki przez testowanego zawodnika.