Gdy na obiekcie w Puńcowie rozbrzmiał pierwszy gwizdek arbitra, w meczu Koszarawy Żywiec z Błyskawicą Drogomyśl po pierwszej połowie był wynik 1:0. Możliwe potknięcie lidera chcieli wykorzystać zawodnicy Tempa, którzy starcie z Podhalanką rozpoczęli z impetem. Bowiem już w 6. minucie Dawid Okraska ładnym uderzeniem zapewnił miejscowemu zespołowi skromne prowadzenie. Piłkarze prowadzeni przez Michała Pszczółkę w 26. minucie wynik podwyższyli, a Wiesława Arasta pokonał Michał Tobiasz

 

Wicelider Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej po zmianie stron swoją wyższość przypieczętował. Tempo po "dwupaku" niezawodnego Jakuba Legierskiego zwyciężyło 4:0. Ekipa z Milówki swoje okazje, by napocząć przeciwnika, również miała. Dogodną sytuację zmarnował m.in. Patryk Semik, który w roli trenera tymczasowego zastąpił "zluzowanego" kilka dni temu z obowiązków Piotra Motykę. "Szumu" narobił także wprowadzony w 60. minucie Michał Kuś, ale Zbigniew Huczała nie dał się zaskoczyć. 

 

 

Wygrana Tempa sprawiła, że po 29. kolejce zachowany został status quo. Błyskawica w Żywcu wygrała ostatecznie 3:1 i utrzymała dwupunktową przewagę nam konkurentem. Do rozegrania została ostatnia seria gier. Za tydzień Tempo zagra ze Sołą w Rajczy, zaś Błyskawica podejmie Wisłę Strumień.