- Z przedmeczowych założeń zespół wywiązał się w jakichś 75ciu procentach. Ale pamiętajmy, że graliśmy praktycznie juniorską drużyną z seniorkami. Dlatego cieszy mnie efektowna wygrana z pierwszoligowcem, który na parkiecie okazał się dość „nieprzyjemną” drużyną. Niemniej, sam mecz uważam za bardzo dla nas pożyteczny - przyznał na łamach strony klubowej Samuel Jania, trener Rekordu.  

 

 

W premierowej odsłonie spotkania bielszczanki pokazały sporo dobrego futsalu. Warto również zaznaczyć fakt, że “rekordzistki” wybiegły w bardzo młodym młodym zestawieniu, dla których było to przetarcie przed Młodzieżowymi Mistrzostwami Polski 17-latek. W 4. minucie wynik spotkania otworzyła Zofia Śmietana. Na kolejne trafienie widzowie spotkania czekali 10 minut. Wówczas bramkarkę gospodyń pokonała Martyna Gąsiorek. Wynik do przerwy w 18. minucie ustaliła Julia Palichleb. 

 

Druga połowa miała jeszcze bardziej ofensywny charakter, wszak wpadło w niej aż 5 goli. W niej przebudziły się zawodniczki z Brzegu, które po dwakroć zaskoczyły golkiperkę Rekordu. Finalnie to jednak bielszczanki popisały się większą skutecznością, wygrywając w całym meczu 7:2.