Jest kilka pozytywów po tym spotkaniu, w którym zmierzyliśmy się z aktualnymi mistrzyniami Polski i zdobywczyniami Pucharu. Zagraliśmy bardzo konsekwentnie w defensywie, choć pewnych błędów się nie ustrzegliśmy. To nad czym pracowaliśmy w ostatnim czasie na treningach, to co założyliśmy sobie przed meczem, miało odzwierciedlenie na boisku - powiedział w rozmowie z klubowym portalem trener Rekordu, Zbigniew Witkowski.

 

 

Z ostatniego mecz z Czarnymi "rekordzistki" nie mają dobrych wspomnień. Bielszczanki uległy aktualnym mistrzyniom Polski aż 0:5. W towarzyskiej konfrontacji zawodniczki Rekordu wypadły jednak znacznie lepiej, choć nie było szczęśliwego końca. W 24. minucie niespodziewanie biało-zielone objęły prowadzenie za sprawą trafienia Klaudii Adamek, która spuentowała golem dobrą akcję swego zespołu. Po tym trafieniu piłkarki z Sosnowca się jednak przebudziły i narzuciły własne reguły gry. Zawodniczki Czarnych do remisu doprowadziły w 40. minucie. 

 

Po zmianie stron widoczna była optyczna przewaga wśród mistrzyń kraju. Długo jednak nie znalazło to odzwierciedlenia w rezultacie. Dopiero w ostatnich 10 minutach spotkania sosnowiczanki wykazały się skutecznością, co zaowocowało dwoma trafieniami.