Wynikiem 5:1 zakończył się sparing „Fiodorów” z ekipą z Pszczyny. Na uwagę zasługuje to, że gole dla GKS-u strzelili piłkarze poniekąd w drużynie nowi. Raz na listę strzelców wpisał się Piotr Motyka, który powraca do Radziechów, „dwupaka” zanotował pozyskany latem Jakub Urbaś, a taki sam dorobek przypisano Kacprowi Marianowi, w którego przypadku prolongowany został angaż na mocy porozumienia z Żywiecką Akademią Piłki Nożnej.

To bynajmniej nie koniec udanych występów podopiecznych trenera Seweryna Kośca bieżącego lata. Aż 10 goli piłkarze GKS-u zaaplikowali rywalowi z Pewli Ślemieńskiej, bez trudu sięgając po awans do kolejnej fazy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu. W tym przypadku najokazalszy bilans goli – dokładnie 5 – stał się udziałem Jakuba Pieterwasa, niezmiennie przywdziewającego barwy GKS-u, zaś 4 bramki dorzucił Marian. Krótką listę nazwisk po stronie trafień uzupełnił Kacper Kurek.
 


Radziechowianie kontynuują tym samym letnie występy, w których imponują mocą ofensywną. Dobrze wróży to względem sezonu 2022/2023, bo w nim ambitnym celem walka o prymat w lidze okręgowej. – Bardzo fajną robotę wykonaliśmy w poprzednim sezonie. Jasne, że chciałoby się finiszować wyżej w tabeli, bo to dałoby satysfakcję największą, ale kontuzje sprawiły, że odpadliśmy z gry o tytuł – wspomina Kosiec. – Mamy fajną ekipę i solidne podstawy do tego, aby zbudować coś mocniejszego. Wpływa na to rzecz jasna wiele czynników, ale na ten moment nastawienie jest optymistyczne – komentuje szkoleniowiec GKS-u.