Bez presji na awans

Jednym z zespołów mających aspiracje poparte wynikami na a-klasowych boiskach są Błękitni Pierściec. W weekend gościli „dwójkę” z Pogórza i z roli wyraźnego faworyta wywiązali się doskonale. – Dość łatwy był to dla nas mecz. Pierwsza połowa była bardzo dobra, co potwierdza strzelenie 4 goli. W drugiej pojawiło się trochę zmian i oszczędzanie sił w kontekście pozostałych w tej rundzie spotkań – mówi Wincenty Ciupka, prezes Błękitnych, którzy dowieźli do końcowego gwizdka wygraną bez straty bramki.

Ekipa z Pierśćca plasuje się w ścisłej czołówce z dorobkiem 23 punktów i nie jest powiedziane, że to właśnie nie ona wyjdzie zwycięsko z jesiennej części rywalizacji. A tytuł mistrzowski i ewentualny awans? – O wszystkim zdecyduje wiosna. Zawodnicy mają grać dobrze, aby kibice chcieli przychodzić na ich mecze i nie martwić się o to, co dalej. Mamy równy zespół, na który żadnej presji nie wywieramy. Jak będzie awans to... będzie – wyjawia sternik Błękitnych.

Przegrał lider, przegrał faworyt

Trzymające w napięciu były derby pomiędzy Błyskawicą Kończyce Wielkie a liderem z Kończyc Małych. Długo prowadzili w nich przyjezdni, ale między 70. a 75. minutą piłkarze LKS-u przeżyli ciężkie momenty – stracili 3 gole i szanse na niemal przypieczętowanie miana najlepszej drużyny mijającej z wolna części rozgrywek. – Błyskawica się już dość dobrze zgrała i widać, że ta drużyna się rozkręca. A obecny lider? Prezentuje się solidnie i to trzeba mu oddać, ale gdy tylko Kamil Adamek jest wyłączony z gry, to wygląda to gorzej – przyznaje Ciupka.

Sensacją kolejki jest to, co wydarzyło się w Pruchnej. Zespół wskazywany przez wielu jako faworyt ligi, oddał wszystkie punkty gościom z Pielgrzymowic, strzelającym do siatki po rzutach karnych, i wylądował na dopiero 7. miejscu w tabeli. – Mimo że zespół z Pruchnej wydaje się wcale nie tak mocny, nie należy go według mnie przekreślać. Drużyny z miejsc 1-8. prezentują na tyle zbliżony poziom, że gdy tylko zabraknie w składzie 2 zawodników, to już wpływa na to dyspozycję w danym meczu – ocenia nasz rozmówca.

Seria bez wygłupów

Furorę robią w ostatnim czasie piłkarze Beskidu Brenna, którzy od pamiętnej klęski z Błyskawicą nie przegrali, a zwycięstwo w Dębowcu – zapewnione golem Łukasza Pietrzyka w 90. minucie konfrontacji – było już 3. z rzędu. – Beskid ma na tyle wartościowych piłkarzy, że zbierając pełny skład może każdemu w naszej lidze napsuć krwi. Nas rozbił nie tak dawno, ale zagraliśmy wyjątkowo słabo. Wiem też, że dla trenera Przemka Meissnera był to najważniejszy mecz sezonu i liczę, że jego zespół spuści z tonu, bo swoje zrobił. Nie ma się co wygłupiać i szarżować – uśmiecha się Wincenty Ciupka.

Kandydaci do „szpicy”?

Do czołówki a-klasowej zbliża się Iskra Iskrzyczyn. W weekend pewnie 4:2 pokonała Zryw Bąków, a wszystkie gole zapewnił gospodarzom znakomity Wojciech Kołek. – Jeśli piłkarze Iskry będą odpowiednio skupieni, to mogą zaskoczyć rywali. Grałem w Iskrzyczynie, ten klub jest mi bliski i życzę mu jak najlepiej – klaruje prezes klubu z Pierśćca.

Wciąż wysoko, mając na ten moment również 23 „oczka”, plasuje się beniaminek z Pogwizdowa. Po punkty sięgnął tym razem w Zebrzydowicach, dzięki dubletowi Mateusza Sikory już po godzinie rywalizacji. – Olza jest dobrym zespołem, ale szybko doskakując do młodych zawodników i ograniczając im pole manewru, można uprzykrzyć im życie. Jeśli natomiast większość piłkarzy z obecnej kadry zostanie w Pogwizdowie i ta praca będzie kontynuowana, to aspiracje będą tam duże – podsumowuje Ciupka.

Wyniki 11. kolejki:

LKS Goleszów – Promyk Golasowice 7:2 (4:1)
Gole: Bodak (2), K. Felis (2), Haratyk, A. Cieślar, A. Pilch – Stencel, Filip

Strażak Dębowiec – Beskid Brenna 1:2 (1:1)
Gole: Dziwisz – Madzia, Pietrzyk

Błękitni Pierściec – LKS II Pogórze 4:0 (4:0)
Gole: Padło, Cienciała, Szczotka, T. Chmiel

LKS '99 Pruchna – Strażak Pielgrzymowice 1:2 (0:0)
Gole: Borkowski – Hojbach

Błyskawica Kończyce Wielkie – LKS Kończyce Małe 3:1 (0:1)
Gole: Siekierka (2), Węgrzyn – Bizoń

Iskra Iskrzyczyn – Zryw Bąków 4:2 (4:1)
Gole: Kołek (4) – Struś, Hulbój (sam.)

Spójnia Zebrzydowice – Olza Pogwizdów 0:2 (0:0)
Gole: Sikora (2)

TABELA/TERMINARZ