Skuteczny trener to za mało. Pierwsze przełamania
Pod dostatkiem było emocji w 4. kolejce żywieckiej A-klasy. Liderem pozostaje Muńcuł Ujsoły, po pierwsze punkty sięgnęły drużyny Magórki Czernichów i LKS-u Jezioro Żywieckie Zarzecze.
Rozluźnienie przy 5:0
W roli zdecydowanego faworyta do Sopotni udali się w miniony weekend futboliści Muńcuła Ujsoły. Piłkarze Krzysztofa Karpety po 60. minutach gry prowadzili już 5:0. "Dwupakiem" popisał się Kacper Najzer, po jednym trafieniu dorzucili Dawid Białożyt, Dariusz Piwowarczyk oraz Patryk Teter. Przy tym wyniku spadkowicz z Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej wyraźnie się rozluźnił. Pokłosiem tego były 3 trafienia gospodarzy. Mecz zakończył się wynikiem 5:3.
- My wciąż potrzebujemy trochę czasu. Sezon w A-klasie się rozpoczął, a my nie wiedzieliśmy, w której lidze będziemy grać. Wierzę jednak, że z każdym spotkaniem będzie lepiej - mówił ostatnio Tomasz Cieślik, trener LKS-u Sopotnia.
Przełamali się tylko jedni
W Żywcu spotkały się drużyny, które w tym sezonie A-klasy nie zdołały jeszcze zapunktować. Rezerwy Koszarawy podejmowały LKS Jezioro Żywieckie Zarzecze. - Znam drużynę z Zarzecza. Jest charakterna i nie odpuszcza nawet na centymetr boiska. Do tego świetnie jest zorganizowana w obronie, potrafi także strzelać bramki i grać w piłkę. Jednak my zrobimy wszystko, aby zdobyć pierwsze punkty w tym sezonie. Będziemy walczyć od początku do końca - zapowiadał Przemysław Jurasz, trener II drużyny Koszarawy.
Żywczanie spotkanie rozpoczęli udanie, bo w 40. minucie za sprawą Krzysztofa Janika objęli prowadzenie. Tuż przed przerwą Szymon Gąsiorek trafieniem z rzutu karnego doprowadził jednak do wyrównania. W drugiej połowie miejscowi zawodnicy w doliczonym czasie gry stracili 2 bramki. Ostatecznie komplet punktów pojechał zatem do Zarzecza. - Musimy wyciągnąć wnioski i dalej ciężko pracować. Wszystko jest w naszych nogach - podkreśla Jurasz.
Wolf vs Wróbel
Niezwykle emocjonujący przebieg miała konfrontacja w Czernichowie, gdzie miejscowa Magórka zmierzyła się z Jeleśnianką Jeleśnia. Na placu gry wyróżniali się przede wszystkim Tomasz Wolf i Wojciech Wróbel. W pierwszej połowie snajper Magórki strzelił 2 gole, natomiast Wróbel (grający trener Jeleśnianki) hat-tricka.
Po zmianie stron skutecznością pod bramką przeciwnika wykazał się jednak tylko Wolf, który dorzucił jeszcze 2 bramki. Tym samym drużyna Zbigniewa Skórzaka odniosła pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Po 4. kolejkach Magórka i Jeleśnianka mają po 4 punkty na swoim koncie.
Wyniki 4. kolejki:
LKS Sopotnia - Muńcuł Ujsoły 3:5
Orzeł II Łękawica - Maksymilian Cisiec 2:4
LKS Juszczyna - GKS II Radziechowy-Wieprz 0:1
Koszarawa II Żywiec - LKS Jezioro Żywieckie Zarzecze 1:3
Magórka Czernichów - Jeleśnianka Jeleśnia 4:3
Beskid Gilowice - Smrek Ślemień 3:2
Skrzyczne Lipowa - Koszarawa Babia Góra 4:0