Tydzień temu bielszczanki pechowo uległy Słomniczance. Nic więc dziwnego, iż do niedzielnego meczu z AZS-em przystąpiły z chęcią rehabilitacji, tak aby wrócić do walki o czołowe lokaty w Ekstralidze Futsalu Kobiet. Ten cel "rekordzistkom" udało się zrealizować i to w bardzo dobrym stylu. 

 

 

Już od pierwszych minut widoczna była optyczna przewaga gospodyń, które kontrolowały przebieg spotkania, choć to zostało udokumentowane w rezultacie dopiero w 10. minucie. Wynik spotkania otworzyła celnym strzałem Karolina Czyż. Na tym jednak bielszczanki nie zamierzały poprzestać i chwilę później dołożyły kolejne trafienie. W 14. minucie Magdalena Knysak pokonała bramkarkę AZS-u i futsalistki Rekordu schodziły na przerwę prowadząc dwiema bramkami. 

 

Po zmianie stron obraz spotkania się wyrównał. Krakowianki nie zamierzały odpuścić i między 26. a 28. minutą strzeliły dwa gole i ponownie mieliśmy remis. Te "ciosy" jednak podziałały mobilizująco na "rekordzistki". W 34. minucie ponownie na listę strzelczyń wpisała się Czyż. Następnie Klaudia Nowacka spuentowała golem ładną akcję z Magdaleną Skolarz, która chwil kilka później również ulokowała piłkę w siatce. Wynik spotkania ustaliły jednak "akademiczki", a spotkanie zakończyło się wygraną Rekordu 5:3.