Zespół z Leśnej po rundzie jesiennej zajmuje 15. miejsce w tabeli Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej. Ekipa Seweryna Caputy wywalczyła dotychczas 6 punktów, tracąc do bezpiecznej lokaty 3 "oczka". Wiosną LKS czeka ciężka walka o utrzymanie. - Przygotowania do nowej rundy zaczynamy 18 stycznia, będziemy trenować dwa razy w tygodniu - najpierw na sali, a jeśli będzie taka możliwość to przeniesiemy się na orlik - podkreśla Caputa w rozmowie ze stroną klubową LKS-u. 

 

- Okres przygotowawczy rozpoczniemy od pracy nad defensywą i z biegiem czasu będziemy zajmować się grą w ofensywie. Chciałbym w tym okresie skupić dużą uwagę na przygotowaniu fizycznym. Chcę by kondycja dopisywała nam w trakcie całego meczu na równym poziomie, a także pod kątem prewencyjnym, by zmniejszyć ryzyko tworzenia się i nawracania urazów - obrazuje trener beniaminka. 

 

 

Czy drużyna z Leśnej podczas zimowego okienka transferowego zostanie wzmocniona? - Na tę chwilę nie przewidujemy nowych zawodników, którzy by mogli zasilić kadrę LKS Leśna. Wiemy, że na pewno do przygotowań nie wróci Artur Wróbel, który złamał nogę w meczu ze Skoczowem. Grzegorz Rzeszótko jest po kilkunastu zabiegach rehabilitacyjnych, które mają mu pomóc w powrocie na murawę. Pozostała grupa zawodników zmagała się z mniej poważnymi urazami, które mam nadzieję, nie powtórzą się w tak znacznym stopniu jak było to w ubiegłej rundzie - zdradza 28-latek.