- Nie ma co ukrywać, boisko w Hecznarowicach nie należy do łatwych. Dało się jednak grać w piłkę i z tego korzystaliśmy. Zespół zrealizował wszystkie założenia i ostateczny wynik jest najniższym wymiarem kary - mówi ukontentowany szkoleniowiec jaworzan, Tomasz Wuwer. 

 

15. minut potrzebowali Czarni, aby swą boiskową przewagę udokumentować w rezultacie. Gol otwierający rezultat starcia padł po akcji zainicjowanej przez Michała Waszka, następnie Ilya Nazdryn-Platnitski został zastopowany przez bramkarza gospodarzy, jednak przytomnie zachował się Janusz Cyran, który finalnie umieścił piłkę w siatce. Tuż przed przerwą zespół z Jaworza pokusił się o drugie trafienie. Nazdryn-Platnitski zrobił pożytek z krótko rozegranego rzutu rożnego. Sytuacji bramkowych Czarni mieli jednak więcej. O kolejne bramkowe łupy pokusić się mogli Nazdryn-Platnitski, Cyran oraz Dariusz Sierota. 

 

Sokół w tym meczu postawił na grę dłuższym podaniem, głównie ze względu, iż zespół ten ma swoje problemy kadrowe. Wszystkie "główki" jednak Czarni wygrywali, przez co nie dopuścili rywala do groźniejszych sytuacji. W 61. minucie Waszek ustalił losy spotkania po akcji Krystiana Zelka prawą stroną. Z sytuacji godnych odnotowania warto również wspomnieć o poprzeczce Filipa Gawlaka i okazji Adriana Malchara.