16 stycznia br. czechowiczanie zanotowali premierową jednostkę treningową w zimowym okresie przygotowawczym. Pierwszy tydzień pracy MRKS zwieńczył sparingową konfrontacją z rezerwami GKS-u Tychy i trzeba przyznać, że stanowi ona pozytywny bodziec do dalszej pracy. Zespół z Czechowic pokonał ligowego rywala pewnie, bo 4:0, a wszystkie zdobyte bramki padły po ciekawych, złożonych akcjach. 

 

- Każdy zawodnik zagrał 45 minut, dlatego wszyscy dostali swoją szansę. W zespole musi być zdrowa rywalizacja o pierwszy skład i to było widać w ostatnim sparingu. Cały czas kontynuujemy grę z końcówki rundy jesiennej, i to mnie cieszy. Za nami tydzień intensywnej pracy, którą oceniam in plus. Głównym założeniem sparingu z GKS-em II Tychy było to, aby zagrać go na dużej intensywności, co też się nam udało - przyznał Daniel Feruga, szkoleniowiec MRKS-u. 

 

Na wiosnę ekipę z Czechowic czeka walka o utrzymanie, stąd też nie obędzie się bez kadrowych ruchów. MRKS testował w ostatnim sparingu 4 zawodników. Wśród nich znalazł się m.in. młody golkiper, napastnik z bielskiej A-klasy oraz środkowy pomocnik ze szczebla "okręgówki". Po stronie odejść natomiast należy zauważyć brak Kamila Sosny. - Nie potrzebujemy kadrowej rewolucji. Jeśli wszyscy zawodnicy będą zdrowi, jestem spokojny o utrzymanie - zaznacza Feruga.