Jakkolwiek wykluczyć kontynuacji dobrej passy Tempa nie można, a utrzymanie w IV-ligowej stawce jawi się w realnych kształtach, tak wpierw konieczne będzie podjęcie działań, by drużyna do rundy wiosennej nie przystąpiła osłabiona personalnie. Na ten moment wiadomo bowiem, że trenerowi Michałowi Pszczółce nie będzie dane skorzystać z duetu zawodników, którzy odgrywali w Puńcowie stosunkowo istotne role. Inną drogę względem swojej sportowej przyszłości obrali Paweł LeśniewiczDawid Okraska.

– Pawłowi, pomimo iż był ważnym ogniwem zespołu, nie robiliśmy problemów w tym, aby powrócił do klubu z Wisły, gdyż taką wolę sam zawodnik wyraził. Dawid zrezygnował, bo ma inne plany, które niekoniecznie są związane z piłką – wyjaśnia szkoleniowiec Tempa.

Wspomniane ubytki oznaczają, że w Puńcowie przynajmniej ruchy względem uzupełnienia kadry mogą być zimą niezbędne. – Będziemy myśleć o tym zaraz po nadejściu nowego roku. Chcieliśmy po ciężkich miesiącach złapać trochę oddechu, więc był to taki raczej „martwy” okres w kontekście rozglądania się za wzmocnieniami – przyznaje Pszczółka, który na pierwszym treningu po czasie urlopowym spotka się ze swoimi podopiecznymi w poniedziałek 8 stycznia 2024 roku.