Dla MRKS-u była to trudna runda. Kiepski początek sezonu, zła passa meczów bez domowych zwycięstw, aż wreszcie doszło do zmiany na ławce trenerskiej, co dało impuls drużynie. MRKS zakończył rundę na 13. miejscu z dorobkiem 16 punktów. Za najbardziej udaną część rundy w wykonaniu czechowiczan należy uznać jej końcówkę. W trzech ostatnich meczach MRKS ugrał 7 punktów. 

 

- Pozytywnym akcentem zakończyliśmy rundę i takie też nastroje panują w naszej drużynie. Dosyć późno to zaczęło funkcjonować tak, jakbyśmy tego chcieli, ale było też trochę problemów. Udało nam się jednak z chłopakami złapać wspólny język i wszystko idzie w dobrym kierunku. Poprawiliśmy nasz styl, zaczęliśmy wyglądać jak drużyna, a nie tylko zlepek indywidualności. Zawodnicy sumiennie pracują na treningach i jestem pewny, że to zaprocentuje w przyszłej rundzie - zaznacza optymistycznie Daniel Feruga, trener MRKS. 

 

Nasz rozmówca przekonuje jednocześnie, że rewolucji kadrowej w Czechowicach nie będzie. - Jestem bardzo zadowolony z kadry, którą mam obecnie. Uważam, że jest duża jakość w tym sezonie. Jak będą zmiany, to jedynie "kosmetyczne". Potrzebujemy przede wszystkim drugą "9" do rywalizacji - zdradza nam Feruga.