Kibice w hali pod Dębowcem oklaskiwali we wstępnej fazie głównie bielski zespół, który przewagę osiągnął znaczącą 9:3 po udanych kontrach Martyny BorowczakKertu Laak, by ją podtrzymać do stanu 18:12, gdy kolejne złe ataki wykonała Mackenzie May. Czy gospodynie bez oporu poradziły sobie z przeciwniczkami? Bynajmniej. Same nie wystrzegały się niewłaściwych decyzji, a kiedy pomyliła się Paulina Damaske dystans zmniejszył się do 2 „oczek” (19:17). Niebawem łodzianki odrobiły następny punkt, ale długa akcja na koniec seta padła łupem siatkarek BKS Bostik ZGO wobec obicia bloku przez Borowczak.

Drugi set to zwrot akcji. Po bloku Kingi Różyńskiej na Laak przyjezdne odskoczyły na 8:5, co zmusiło trenera Bartłomieja Piekarczyka do wzięcia czasu. Reakcja nie nastąpiła pożądana. Po kolejnej „czapie” – tym razem Małgorzaty Lisiak na Damaske – zawodniczki z Łodzi dysponowały przewagą 15:9. Wspomniana remontada przydarzyła się, gdy w polu zagrywki zameldowała się dająca świetną zmianę Regiane Bidias. Bielszczanki dogoniły swoje konkurentki przy wyniku 17:17. Na samym finiszu kluczową rolę odegrał blok ekipy znad Białej – Joanny Pacak, a przy setbolu Pauliny Majkowskiej na 25:23.

Kto myślał, że łodzianki wówczas poddadzą się, ten srodze się zawiódł, bo partia numer 3 to znów walka „na styku”. Po stronie bielskiej dwoiła się i troiła Bidias, ale rywalki grały równo, by po atakach Jeleny BlagojevićAny Bjelicy prowadzić 12:7. Zniwelowanie całości strat nastąpiło dopiero w końcówce – po zbiciu skutecznej w tym fragmencie meczu Damaske było 23:23. Wreszcie jednak i wspomnianej przyjmującej BKS Bostik ZGO przydarzył się błąd – niestety w momencie newralgicznym, bo przy piłce na seta dla łodzianek.

Set czwarty? Miał przebieg najbardziej niecodzienny. Gospodynie radziły sobie wybornie. Po ataku Bidias było 5:1, kiedy asa serwisowego posłała Pacak – 8:2, a udana zagrywka Laak zmieniła wynik na 19:10. Przy stanie 23:14 nikt przewidzieć nie mógł, że to nie koniec emocji. Blagojević i Lisiak co rusz punktowały, a miejscowe straciły koncentrację i pewność siebie. Wykorzystały dopiero trzecią piłkę na zakończenie potyczki. Decydujące „oczko” zapisała na koncie BKS Bostik ZGO Bidias, uznana MVP konfrontacji, która przybliżyła bielszczanki do medalowego łupu.

BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – Grot Budowlani Łódź 3:1 (25:23, 25:23, 24:26, 25:23)

BKS Bostik ZGO:
Nowicka, Majkowska, Damaske, Pacak, Laak, Borowczak, Mazur (libero) oraz Abramajtys, Bidias, Szczepańska-Pogoda
Trener: Piekarczyk