- Myślę, że trzeba być zadowolonym po tym sparingu. Było dużo niedokładności, ale mam pozytywne odczucia, szczególnie przez pryzmat pierwszej połowy - mówi nam Michał Pszczółka trener, Tempa Puńców. 

 

 

W szeregach Kuźni było sporo zawodników o statusie testowanych. To z pewnością wpłynęło w pewnym stopniu na grę drużyny z Ustronia, która odbiegała od ideału. Puńcowianie z kolei, gdzie po poprzednim sezonie zapanowała stabilizacja, mocno nacierali na przeciwnika, co przyniosło zamierzony rezultat. Wpierw na listę strzelców wpisał się Michał Tobiasz, który wykorzystał wycofaną piłkę z lewej strony, a następnie pojedynek "oko w oko" z golkiperem drużyny przeciwnej wygrał Dariusz Dziadek. Tempo mogło jeszcze w tej części meczu pokusić się o bramkę, m.in. ze stałych fragmentów. 

 

Kolejne trzy kwadranse to odmieniona, bardzo dobra gra Kuźni. Widać, iż Ryszard Kłusek cały czas potrafi dobrze zmotywować swój zespół. Efekt? Ustronianie odrobili straty. Kontaktową bramkę zdobył w 55. minucie zawodnik testowany, z kolei w 80. minucie "centrostrzałem" popisał się Jakub Bujok i mecz zakończył się remisem 2:2.