– Nikomu nie będziemy robić przeszkód na drodze do gry w innym klubie. To mogę jasno zadeklarować – mówi nam prezes czechowickiego klubu Krzysztof Adamiec, komentując wątek transferowych manewrów w szeregach IV-ligowca. – Liczymy się z tym, że pewne ubytki się pojawią – dodaje z kolei Wojciech Białek, trener MRKS-u.
 


Piłkarzem najbardziej rozchwytywanym przez inne kluby jest Tomasz Dzida. 23-letni ofensywny pomocnik testowany był już przez III-ligowy Rekord Bielsko-Biała, a jego dobra postawa może finalnie skutkować transferem „po sąsiedzku”. Czechowice-Dziedzice opuścić może również Adam Zubrzycki. Pozyskaniem zawodnika zainteresowane było m.in. Zagłębie Sosnowiec. Priorytetem dla utalentowanego 19-latka jest jednak powrót do pełni sił, więc także pozostania w MRKS-ie na kolejną rundę nie należy wykluczać.

Fakt niezbyt imponującej jesienią siły rażenia jasno wskazuje zarazem, gdzie MRKS będzie chciał pokusić się o wzmocnienia kadrowe. – To nie tylko moje spojrzenie jako trenera. Liczba strzelonych bramek nie jest satysfakcjonująca. Musimy skupić się nad poprawą w aspekcie skuteczności działań w ataku – zaznacza szkoleniowiec czechowiczan.