Zdystansował wszystkich
Inauguracja Letniego Grand Prix w Wiśle miała nie tylko polskie, ale i beskidzkie akcenty. O ten najbardziej okazały zadbał Jakub Wolny, który w stawce uczestników zawodów nie miał sobie równych.
123,5 m i 126,5 m - te odległości przy wysokich notach za styl sprawiły, że sobotnią rywalizację w Wiśle Jakub Wolny wygrał z minimalną przewagą 0,4 "oczka" nad Austriakiem Janem Hoerlem. To rozstrzygnięcie zgoła niespodziewane, by nie rzec sensacyjne. Wystarczy nadmienić, że w konkursie tej rangi skoczek LKS Klimczok Bystra triumfował... po raz pierwszy. Bez wątpienia jednak dobry to prognostyk na dalszą część letniego sezonu.
Wolny w gronie zwycięzców Letniego Grand Prix dołączył m.in. do Adama Małysza, który w karierze wygrał 13 razy oraz mających po sukcesie na koncie Piotra Żyły i Krzysztofa Bieguna.
W Wiśle punktowali także inni beskidzcy reprezentanci. Żyła, a więc faworyt gospodarzy, zajął w stawce 13. miejsce, jego klubowi koledzy - Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł - zajęli odpowiednio 17. i 20. lokatę. Odnotować warto ponadto 15. pozycję szczyrkowianina Stefana Huli. Z pozostałych Polaków nie zawiódł Dawid Kubacki, któremu przypadło w udziale miejsce na najniższym stopniu podium.
Jarosław Krzak z Olimpijczyka Gilowice i Tomasz Pilch z WSS Wisła w Wiśle finiszowali dziś poza punktowaną "30".