Do rundy wiosennej piłkarze LKS-u Bestwina przygotowywać się będą pod wodzą Mateusza Gazdy, posiadającego niezbędną licencję UEFA A. Nowy szkoleniowiec w środowisku znany jest o tyle, że od kilku lat prowadzi drużyny młodzieżowe BBTS Podbeskidzie. W szeregach IV-ligowca występuje natomiast obecnie kilkoro zawodników, z którymi miał okazję w przeszłości współpracować. – Liczymy, że znajomość zespołu pozwoli na szybsze osiąganie wspólnych celów – przyznaje Tomasz Miroski, prezes klubu z Bestwiny.


W Bestwinie, wobec wakatu powstałego na skutek „zluzowania” Sławomira Szymali, kandydatów do przejęcia schedy pojawiało się kilku. Klub prowadził rozmowy m.in. z pracującymi minionej jesieni na IV-ligowym poziomie – Bartoszem WoźniakiemMateuszem Żebrowskim. W orbicie zainteresowań byli ponadto Wojciech Sadlok czy Tomasz Świderski.

– Przed nami oby spokojne święta, a po nowym roku ruszamy ostro do pracy. Drużynę trzeba odpowiednio przygotować, bo jej celem będzie utrzymanie w lidze – dodaje sternik LKS-u.