Beniaminek z Zebrzydowic jesienią "wykręcił" dobry wynik, zajmując po 16. kolejkach pozycję 11. Bezprecedensowa zasługa w tym rzecz jasna super snajpera zespołu - Tomasza Mrówki, który zyskał wielkie uznanie w oczach beskidzkich działaczy. 

tomasz mrowka spojnia zebrzydowice

Tomasz Mrówka w rundzie jesiennej strzelił piętnaście bramek, co stanowi niemalże pięćdziesiąt procent zdobytych goli przez Spójnię. Toteż trudno się dziwić, że doświadczonym napastnikiem zaczęły interesować się inne kluby, które chętnie widziałaby Mrówkę w swoich szeregach. Jak na chwilę obecną wygląda jego przyszłość w Zebrzydowicach? - Mam nadzieję, że Tomek od nas nie odejdzie - mówi nam Dariusz Owczarczyk, szkoleniowiec ekipy z Zebrzydwowic. - Dobrze się on u nas czuje, darzymy go szacunkiem i zaufaniem. Jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem, który z klubem związany jest od długich lat. Czy z nami zostanie? Wierzę w to. Tomek to typ piłkarza, który gra dla przyjemności, a nie pieniędzy czy jakieś kariery. Zresztą ciężko będzie mu teraz zaistnieć wyżej. Ma już przecież 36 lat - dodaje.

Bez względu na przyszłość Mrówki beniaminek zimą chce się wzmocnić. - Rozglądamy się w głównej mierze za napastnikiem oraz pomocnikami. Na tych pozycjach mamy prawdziwe braki. Nie wykluczamy jednak wzmocnień również w innych formacjach. Jesienią nasza kadra była zdecydowanie za wąska - klaruje opiekun Spójni, która do tej pory oficjalnie ogłosiła jedynie pozyskanie Wojciecha Kiełkowskiego z Gwarka Zabrze. Po stronie ubytków zaliczyć zaś można Bartłomieja Olszara. 25 letniego obrońcę czeka bowiem operacja kostki, a po niej rehabilitacja.