Kluczowa właściwa reakcja

Rzut karny z 19. minuty dał ekipie miejscowego LKS-u prowadzenie z Błyskawicą. W derbach zanosiło się więc na rozstrzygnięcie zaskakujące. Coś przeciwko mieli jednak niepokonani w tym sezonie goście. – Dobrze zareagowaliśmy na fakt zdobycia bramki przez rywala, bo po kilku minutach wyrównaliśmy. Pozwoliło nam to przejąć w dalszej fazie spotkania inicjatywę. Zrezygnowaliśmy wreszcie z grania górną piłką, w czym sobie zupełnie nie radziliśmy, na rzecz podawania do nogi – opisuje Sławomir Machej, szkoleniowiec Błyskawicy.

Istotnie przyjezdni włączyli wyższy bieg po pauzie. Głównym egzekutorem był notujący finalnie hat-tricka Andrzej Kraus. Gola dołożył również nowy nabytek Marcin Marianek, związany ostatnio z KS Nierodzim. – Cała drużyna zapracowała na wyjazdowe zwycięstwo 4:1 i chwała jej za to. Po osiąganych wynikach widać, że możemy być drużyną, którą nie jest łatwo rozszyfrować. Mamy ambitny zespół i zamierzamy namieszać. Wygląda to całkiem fajnie na tym etapie rozgrywek – cieszy się trener ekipy z Kończyc Wielkich, która po 5. kolejkach lideruje a-klasowej stawce. A jej konkurent okupuje ostatnie miejsce jako jedyny z pustym przebiegiem w liczbie potyczek wygranych.
 


 

Efekt „nowej miotły”

Marcin Sitko udanie zadebiutował na ławce trenerskiej Strażaka Dębowiec. O radykalnych zmianach w grze po kilku dniach wspólnej pracy mówić wprawdzie nie sposób, ale faktem jest, że zespół dotąd rozczarowujący sięgnął po premierowe punkty w obecnych rozgrywkach. – Głowę trenera czasem trzeba poświęcić. Widocznie był to jakiś pozytywny impuls, skoro punktującą dotąd regularnie drużynę z Goleszowa Strażaka pokonał nie tracąc nawet gola – komentuje Machej.

Wciąż zadziwiają

Mowa o piłkarzach z Rudnika, który udali się w niedzielę do Iskrzyczyna. Tam niezwyciężeni gospodarze z oczywistych względów byli faworyzowani, ale nie znalazło to odzwierciedlenia w wyniku. Remis 0:0 to kolejne godne odnotowania osiągnięcie LKS-u. – To największe zaskoczenie ligi na ten moment. Zajmując miejsce w środku tabeli ekipa z Rudnika traci do nas raptem 3 punkty. Pokazuje to, z jak wyrównaną stawką mamy do czynienia – dodaje nasz rozmówca.

Dodajmy, że wprost przeciwnie kształtuje się położenie LKS-u '99 Pruchna. Wicemistrz z poprzedniego sezonu poległ tym razem w Bąkowie. Dla beniaminka to premierowe zwycięstwo po awansie do A-klasy. A niedawny pretendent do walki o „okręgówkę”? – Problemy w Pruchnej były do przewidzenia. W klubie były przed sezonem takie opcje, aby kontynuować zaciąg z Jastrzębia lub bardziej skierować się w stronę swojej młodzieży. Czasem taki krok trzeba uczynić, jestem przekonany, że ta drużyna będzie ambitnie walczyć – podkreśla Machej.

Wyniki 5. kolejki:
Strażak Dębowiec – LKS Goleszów 1:0 (1:0)
Olza Pogwizdów – Victoria Hażlach 0:1 (0:0)
Zryw Bąków – LKS '99 Pruchna 3:1 (2:1)
Cukrownik Chybie – Beskid Brenna 1:2 (0:1)
Błękitni Pierściec – Orzeł Zabłocie 2:1 (1:1)
Iskra Iskrzyczyn – LKS Rudnik 0:0
LKS Kończyce Małe – Błyskawica Kończyce Wielkie 1:4 (1:1)

TABELA/TERMINARZ