Zbliża się dwudziesta rocznica powstania Beskidzkiego Towarzystwa Sportowego Rekord. Z tej okazji powstaje książka autorstwa Jana Pichety. Pozycja pod roboczym tytułem „Zdobywcy pucharów” traktuje o historii klubu, którego początki związane są z dzielnicą Bielska-Białej – z Lipnikiem. rekord historiaWydarzenia związane z powstaniem BTS Rekord wspominają osoby, które przyczyniły się do jego powstania.

Dariusz Kubica: – Początki bielskiego futsalu wiązały się z… asfaltem. Na początku lat 90. nie było bowiem rozgrywek halowych. Grupy kolegów z dzielnicy skrzykiwały się, żeby pograć na boiskach asfaltowych do piłki ręcznej. Były to „dzikie drużyny”, ale zorganizowane w różnych dzielnicach Bielska-Białej. Grywali już wówczas późniejsi halowcy z ekstraklasy futsalu – bracia Piotr i Adam Piechówkowie, Andrzej i Zbyszek Szalowie, Jacek Śleziak, a także Andrzej Szymański, Andrzej Zając i inni zawodnicy z drużyny „Szaraków”. Często graliśmy o pieniądze. Składaliśmy się do wspólnej kasy na ogół po 20 zł. Sędziów nie było, ale obowiązywały zasady fair play. Mimo to czasem dochodziło do kłótni. Kończyło się jednak tylko na słownych utarczkach. Pamiętam, że nie wszystkie mecze były o pieniądze. Czasem grało się dla przyjemności.

Andrzej Szal: – Grywaliśmy na asfalcie albo na trawie. Mieliśmy drużynę o nazwie Lipnik razem z Jackiem Śleziakiem, Jackiem Zwardoniem, Piotrkiem Caputą, moim bratem Zbyszkiem Szalem w bramce. W naszej dzielnicy lipnickiej, bliżej miasta, był jeszcze drugi zespół pod nazwą Polanka, w której grali m. in. bracia Piotr i Adam Piechówkowie. Toczyliśmy boje z innymi osiedlami i dzielnicami – Złotymi Łanami czy Centrum, czyli „Szarakami”. Funkcjonował mit, że z „Szarakami”, a więc drużyną Andrzeja Zająca, wygrana jest niemożliwa.

Piotr Piechówka: – W 1994 r. środowiska „piłkarskich piątek” – głównie w Gliwicach, Bielsku-Białej i Łodzi – doszły do wniosku, że trzeba stworzyć ogólnopolską ligę, w której znajdą się najlepsze i najsilniejsze pod względem organizacyjnym zespoły środowiskowe. Aby uczestniczyć w ogólnopolskiej lidze piłki halowej, trzeba było założyć stowarzyszenie. W gronie przyjaciół znalazło się początkowo około 200 osób, które chciały pomóc w pracach organizacyjnych i w różny sposób wesprzeć działalność sportową.

Na łamach klubowej strony - www.bts.rekord.com.pl - co kilka tygodni będą publikowane fragmenty pracy Jana Pichety w wersji skróconej.