Tytuł nie odnosi się do zespołu rywalizującego w PlusLidze, ten w najbliższą sobotę stoczy rywalizację o 10. miejsce na zakończenie fazy zasadniczej, dotyczy drużyny uczestniczącej w rozgrywkach MłodejLigi. BBTS ATH zapewnił sobie udział w play-offach. BBTS ATH druzyna

W ostatnim meczu drużyna prowadzona przez Pawła Gradowskiego pokonała przed własną publicznością MKS Banimex Będzin 3:0. Odniosła tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu. – Zagraliśmy w swoim składzie, ponieważ Bartosz Bućko złamał palec na treningu PlusLigi. Mecz przebiegał pod nasze dyktando. Cieszymy się z kolejnej wygranej – mówi opiekun BBTS-u ATH.

Bielski zespół zajmuje aktualnie 7. miejsce w tabeli. Na pięć kolejek przed końcem fazy zasadniczej ma 17 punktów przewagi nad 9. AZS-em Częstochowa. Oznacza to, że udział w play-offach ma już zapewniony. – Wiemy, że jesteśmy w play-offach, więc sezon już jest dużo lepszy od poprzedniego. Mamy na swoim koncie 12 zwycięstw, poprzednie rozgrywki zakończyliśmy z 5. Chcemy powalczyć o 6. pozycje, ale musimy zarazem uważać, aby nie spaść na 8. Mamy tylko punkt przewagi na Cuprum Lubin – klaruje Gradowski. – Powiedzieliśmy sobie przed startem rozgrywek w szatni, że naszym celem jest gra w play-offach. Nazwaliśmy ten sezon „kwiecień”. Runda zasadnicza kończy się w marcu, a my chcieliśmy w kwietniu nadal grać. Po bardzo słabym poprzednim sezonie nie mogliśmy zakładać gry o medale, ale jesteśmy mocniejsi niż roku temu, a apetyt rośnie w miarę jedzenia – dodaje nasz rozmówca.

W najbliższym meczu BBTS ATH zmierzy się z PGE Skrą. W rozgrywkach Młodej Ligi bełchatowianie nie należą do czołówki, są na przedostatnim miejscu. – Zagramy z teoretycznie słabszym zespołem, ale musimy być skoncentrowani. W grudniu zaliczyliśmy wpadkę w meczu z Effectorem Kielce, który również jest niżej od nas. Pokonaliśmy dzień wcześniej mocną Resovię i do meczu z Kielcami podeszliśmy zbyt pewni siebie. Chcemy w końcówce fazy zasadniczej odnieść kilka zwycięstw – kończy.