Zwycięzca bielskiej A-klasy w sezonie poprzednim stawiany był w gronie tych zespołów, które w „okręgówce” będą walczyć o uniknięcie degradacji. Istotnie piłkarze z Jaworza od początku plasują się w dolnych rejonach tabeli. Ale chyba nie zakładano w najmniej optymistycznych scenariuszach, że jesień przyniesie tak kiepskie rezultaty Czarnych.

czarni_jaworze W Jaworzu, po uzyskaniu awansu do Bielskiej Ligi Okręgowej, nie wydarzyło się nic znaczącego, co wydatnie podniosłoby jakość zespołu beniaminka. W A-klasie prezentował się on jednak na tyle solidnie, że mimo wszystko konsekwencji w grze i w miarę systematycznego punktowania spodziewano się w optymistycznym wariancie. Spoglądając w tabelę Czarnym wystawić należy ocenę bardzo niską. Ledwie jeden wygrany z 15 meczów, ponadto trzy remisy i łącznie 6 wywalczonych na boisku „oczek”, do tego najgorsza w całej stawce defensywa. Tak w „czarnych” barwach wyglądała piłkarska jesień w Jaworzu.

Czy Czarni Jaworze to już jedną nogą spadkowicz? Nie należy beniaminka przekreślać. Było w tej rundzie kilka spotkań, w których postawa drużyny pod wodzą trenera Sebastiana Gruszfelda mogła się podobać. Wygrać w Ustroniu strzelając przy tym cztery bramki raczej nie da się przypadkiem. W Skoczowie czy Landeku jaworzanie długo utrzymywali kontakt z rywalami, punkty zdołali „urwać” czechowickiemu MRKS-owi. Problemy z pokonaniem Czarnych miały także drużyny z Cięciny i Ciśca. Beniaminek zatem, choć w stawce był jesienią faktycznie najsłabszy, ma z czego wykrzesać rezerwy na wiosenną nadzieję dla swoich sympatyków.

Komentarzem trenera Gruszfelda odnosimy się w naszym podsumowaniu do jesieni futbolowej Czarnych.

Oczekiwania a rzeczywistość – Rywalizacja w „okręgówce” brutalnie zweryfikowała nasze oczekiwania po awansie z A-klasy. Chcieliśmy na pewno osiągnąć coś więcej niż ugraliśmy na przestrzeni rundy jesiennej. Liga na tym poziomie wymaga określonych nakładów finansowych, które są większe oczywiście w porównaniu do A-klasy. Nam nie do końca udało się to wszystko poskładać odpowiednio, stąd właśnie ostatnie miejsce na półmetku rozgrywek.

Atuty i mankamenty – Mankamentów po naszej stronie upatrywać można w tym, że mieliśmy w swoich szeregach zbyt mało klasowych i doświadczonych zawodników. Poza tym na pozycji bramkarza była zbyt mała konkurencja, podobnie rzecz miała się z młodzieżowcami. Po stronie atutów wskażę niewątpliwie zaangażowanie chłopaków. Kolejne porażki nie sprzyjały budowaniu atmosfery, a mimo to wszyscy starali się, trenowali i do końca dawali z siebie wszystko.

Niespodzianki i rozczarowania – Często bywa tak, że po spadku drużyny nie potrafią się odnaleźć. Nie miała taka sytuacja miejsca w przypadku zespołów Spójni i Wisły. Rozgrywkom spadkowicze z IV ligi wyraźnie nadają ton i w pewnym sensie jest to niespodzianka. Poza tym na uznanie zasługuje Świt Cięcina. Chociaż jeden beniaminek w pełni zaliczył rundę na plus. Nie ma co szukać rozczarowań wśród innych, bo sami osiągnęliśmy tak małą liczbę punktów, że jesteśmy swoimi wynikami zawiedzeni. Jesteśmy na ostatnim miejscu i nie wskażę tu jako rozczarowania żadnego innego zespołu prócz Czarnych Jaworze.

Gwiazdy ligi: - Maciej Figura (Maksymilian Cisiec) - Dominik Natanek (Metal Skałka Żabnica) - Kamil Gazurek (Świt Cięcina) - Mateusz Żyła (MRKS Czechowice-Dziedzice) - Łukasz Błasiak (Pasjonat Dankowice)

Opinia ekspertaPiotr Tymiński (były szkoleniowiec beskidzkich zespołów): Ktoś z ligi spaść musi i Czarni są na półmetku rywalizacji kandydatem do tego najpoważniejszym. Ale dopóki piłka w grze szans nie można nikomu odbierać. Zespół trenuje ciężko i pewnie tak też będzie zimą. I nawet, jeśli szanse na utrzymanie nie są wielkie, to przecież inne drużyny nie muszą wiosną nagle seryjnie punktować. Życzę beniaminkowi, by w rundzie rewanżowej powalczył o swoje.

Ciekawostki: - Żaden zespół nie stracił jesienią aż tylu goli, co Czarni. - Największe „lanie” jaworzanom sprawił na inaugurację dankowicki Pasjonat, który na terenie beniaminka wygrał 7:0. - Jedyne zwycięstwo zespół z Jaworza zanotował sensacyjnie w Ustroniu, pokonując Kuźnię 4:3. - Najlepszy strzelec Czarnych to Mariusz Duś z dorobkiem czterech trafień. - Aż w siedmiu potyczkach jaworzanie do przerwy rywalizowali z korzystnym dla siebie efektem.

Czarni Jaworze16. miejsce, 6 punktów (1 zwycięstwo, 3 remisy, 11 porażek), bilans bramkowy 15:48.