Sobotni pojedynek w Sosnowcu zespół Mitechu rozpoczął w składzie identycznym, jak przed tygodniem. Takież same były i nadzieje związane z wynikiem końcowym.

mitech_13-14_1 I wzorem meczu z ekipą GOSiRKi Piaseczno żywczanki postanowiły mocno zaakcentować swoją wyższość na wstępie spotkania. Plan powiódł się błyskawicznie. Z podania Patrycji Wiśniewskiej skorzystała Halina Półtorak, która – jak okazało się niebawem – miała w sobotę swój „dzień konia”. Po mocnym początku gra uspokoiła się, wyrównała, ale była to tylko przysłowiowa cisza przed burzą. 23. minuta to kolejne trafienie Półtorak, która wygrała pojedynek z defensorką Czarnych, a wcześniej doskonale wypatrzona została przez Katarzynę Wnuk. Kilkadziesiąt kolejnych sekund i... Półtorak ustrzeliła hat-tricka. W rolę asystentki wcieliła się tym razem Dominika Sykorova, dokładnie podając wzdłuż linii bramkowej gospodyń. Żadnego zwrotu nie przyniosła bramka honorowa dla Czarnych, kiedy celnie główkowała po rzucie rożnym Patrycja Luty. Tuż przed zejściem obu zespołów do szatni równie skutecznie głową przymierzyła Lucie Suskova, korzystając z dośrodkowania – dla odmiany z rzutu wolnego – Agaty Droździk. Po tak intensywnych 45 minutach kolejne fragmenty spotkania tak wielu wrażeń nie dostarczyły. Dominowała walka, było też kilka okazji z obu stron, ale co najważniejsze wynik nie zmienił się. A punkty w komplecie przyjeżdżają do Żywca.

Czarni Sosnowiec – TS Mitech Żywiec 1:4 (1:4) 0:1 Półtorak (2') 0:2 Półtorak (23') 0:3 Półtorak (25') 1:3 Luty (39') 1:4 Suskova (44')

TS Mitech: Komosa – Droździk (87' Zegan), K.Wiśniewska, Zasada, Rżany, Wnuk (82' Wieczorek), Żak (85' Rozmus), Sykorova (58' Chrzanowska), Suskova (65' Kuśnierz), P.Wiśniewska, Półtorak Trener: Kuta