Czarni Jaworze, jak już wskoczyli na fotel lidera bielskiej A-klasy, to go nie oddali, choć w końcówce sezonu omal pierwszego miejsca nie stracili. W meczu wieńczącym sezon klasę pokazali, zasłużony awans wywalczyli. czarni jaworze Na trzy kolejki przed końcem zmagań podopieczni Sebastiana Gruszfelda mieli siedem punktów przewagi nad drugim Przełomem Kaniów. Dystans do minimum stopniał po dwóch domowych porażkach z rzędu – z Zaporą Wapienica i Sokołem Buczkowice. Stawka meczu wieńczącego sezon była wysoka. Czarni w Wilkowicach pokazali klasę, przegrywali 0:1, wygrali 3:1. – Końcówka sezonu to ogromna dawka emocji, nerwów i wyczekiwania, ale udało się! Jesteśmy najlepszym zespołem A-klasy! – zaznacza Gruszfeld.

Czarni na własne życzenie zafundowali sobie nerwowy finisz. – W meczach z Zaporą i Sokołem zabrakło nam szczęścia. Rywale mając korzystny rezultat bronili się, a my biliśmy głową w mur. Ponadto, byliśmy zbyt pewni siebie. Na kilka kolejek przed końcem rozgrywek okrzyknięto nas mistrzem. Informacje z zewnątrz, wypowiedzi trenerów, relacje w mediach, wszyscy widzieli nas na pierwszym miejscu, to uśpiło naszą czujność – klaruje nasz rozmówca.

Pomimo zadyszki w końcówce sezonu, awans zespołu z Jaworza należy uznać za zasłużony. Czarni grali w miarę równo, obok Pioniera Pisarzowice – nie licząc końcówki sezonu – prezentowali najciekawszą piłkę w lidze. – Przed sezonem zakładaliśmy walkę o pierwszą piątkę, nieśmiało mówiliśmy o podium, o mistrzostwie głośno nikt nie wspominał. Dobra atmosfera w zespole, zaangażowanie chłopaków i frekwencja na zajęciach przełożyły się na wynik końcowy – obrazuje opiekun Czarnych.

Aby nie podzielić losu Zapory Wapienica i Soły Kobiernice, które po awansie szybko wracały do A-klasy, niezbędne będą wzmocnienia. – Nie wiele mogę powiedzieć o przyszłości. Nie poruszałem tematu gry w „okręgówce” przed awansem. Na pewno wzmocnienia będą konieczne. Młodzieżowcy oraz dwóch, trzech ogranych zawodników, to nasze cele. Na konkrety jest za wcześnie – przybliża cele transferowe były opiekun m.in. Sokoła Buczkowice, LKS-u Pewel Mała i Halnego Kalna.

Ciekawostka: Czarni, jak na mistrza przystało, zdobyli najwięcej bramek w lidze, najmniej stracili. Królem strzelców A-klasy został Jakub Pilch. Napastnik zespołu z Jaworza zdobył 28 bramek.

Czarni Jaworze – 1. miejsce, 26 meczów, 59 punktów (19 zwycięstw, 2 remisy, 5 porażek), bilans bramkowy 85:24.