Trzy beskidzkie zespoły rywalizują w IV lidze śląskiej, grupie 2. Po rundzie jesiennej najwyżej sklasyfikowanym z „naszych” jest Drzewiarz Jasienica. Drzewiarz Jasienica rusek Wojciech Jarosz podjął się latem niełatwego zadania. Przejął zespół, który w poprzednim sezonie wywalczył wicemistrzostwo IV ligi, zarazem zespół, w którym doszło do rewolucji kadrowej i odmłodzenia składu.

Pomimo dużych zmian i utraty liderów – Jasienicę opuścili m.in. Krzysztof Żerdka, Konrad Pala, Krystian Papatanasiu i Krzysztof Koczur – drużyna stanęła na wysokości zadania. W przekroju całego sezonu prezentowała się solidnie, nie zaliczyła żadnej spektakularnej wpadki – tylko dwa mecze przegrała różnicą dwóch goli. Na pewno więcej mogła zaprezentować w ofensywie. Licznik strzelonych goli wskazuje „20”, co w górnej części tabeli jest jednym ze słabszych wyników. Tylko piłkarze Krupińskiego Suszec rzadziej celebrowali zdobycie bramki. Jasieniczanom momentami brakowało skuteczności. Kilka punktów z tego powodu uciekło. Drzewiarz Jasienica 4O ocenę rundy jesiennej poprosiliśmy Mirosława Łacioka, prezesa Drzewiarza.

SportoweBeskidy.pl: Jak pan ocenia postawę zespoły podczas rundy jesiennej?Oceniam pozytywnie. Miejsce w tabeli oraz ilość zdobytych przed drużynę punktów przekładają się na taką ocenę. Zespół przeszedł latem rewolucję. Opuściło nas kilku doświadczonych zawodników, w ich miejsce pojawili się dużo młodsi. Drzewiarz jest teraz drużyną mocno perspektywiczną. Mieliśmy przez moment mały dołek. Przegraliśmy jesienią kilka spotkań na własne życzenie, byliśmy w nich stroną dominującą, ale nie potrafiliśmy tego udokumentować. Ogólna ocena jest dobra. Jeśli zespół właściwie  przepracuje zimę, to będziemy walczyć o czołowe lokaty.

SportoweBeskidy.pl: Obrany latem kurs na młodzież zdał egzamin?W mojej ocenia tak, ale od oceniania jesteście wy dziennikarze oraz kibice. Efekt końcowy, czyli miejsce w tabeli, świadczy o tym, że zespół, który został przebudowany, zdał egzamin. Młodsi zawodnicy mieli się od kogo uczyć. Mam na myśli m.in. Kamila Sekułę i Daniela Romanowicza. Cała drużyna, młodsi wraz ze starszymi, pracowali na wyniki. Cieszy mnie to, że frekwencja na treningach była stuprocentowa.

SportoweBeskidy.pl: Który mecz zapadł panu w pamięci?Porażka ze Spójnią Landek [2:4 – red.]. Nie musieliśmy tego meczu przegrać. Derby rządzą się jednak własnymi prawami. Będzie wiosną okazja do rewanżu. Postaramy się ją wykorzystać.

Ciekawostki: - najlepszy strzelec: Daniel Romanowicz, Jakub Szlosek, Maksymilian Wojtasik – po 3 gole - najwyższe zwycięstwo: 3:0 z GKS-em II Tychy - najwyższa porażka: 2:4 ze Spójnią Landek, 0:2 z Fortecą Świerklany - bilans domowy: 4 zwycięstwa – 1 remis – 2 porażki - bilans wyjazdowy: 3 zwycięstwa – 1 remis – 4 porażki

Drzewiarz Jasienica6. miejsce, 23 punkty – 7 zwycięstw, 2 remisy, 6 porażek, bilans bramkowy: 20:17. Jarosz Wojciech rr