Premierowe zwycięstwo w skoczowskiej A-klasie odniósł beniaminek z Ochab. Podopieczni Grzegorza Sodzawicznego dokonali tego w stylu godnym uwagi.

aklasa_skoczow Nowicjusz rozbił w Pielgrzymowicach tamtejszego Strażaka 8:2! Gospodarze kompletnie nie radzili sobie z ofensywnymi poczynaniami zespołu z Ochab, który mógł im zaaplikować kilka bramek więcej. – Odnieśliśmy okazałe zwycięstwo, ale to był najniższy wymiar kary. Obserwatorzy przyznali, że do przerwy mogliśmy zdobyć osiem, dziewięć bramek. Strażak w ostatnim meczu zremisował w Goleszowie, stoczył wyrównany pojedynek z Błyskawicą Drogomyśl. Przeciwko nam wystąpił w podobnym składzie, wywalczyliśmy cenne punkty w dobrym stylu – mówi Grzegorz Sodzawiczny.

LKS Ochaby 96 po czterech kolejkach ma na swoim koncie cztery punkty. – Gramy lepiej, niż wskazuje na to nasz dorobek. Taki przełomowy mecz był nam potrzebny. Oczywiście nie popadamy w hurraoptymizm, podchodzimy do ostatniego wyniku ze spokojem. Zagraliśmy dobre spotkanie – klaruje nasz rozmówca. – Cały zespół zasłużył na brawa. Tak jak wspomniałem, nie wykorzystaliśmy w tym meczu kilku dobrych sytuacji, zaliczyliśmy niesamowite pudła. Zostawiliśmy sobie coś na następne pojedynki (śmiech) – dodaje.

Beniaminek to zespół oparty na wychowankach. – 90 procent naszej drużyny stanowią chłopcy wywodzący się z klubu, pierwszy raz grają w A-klasie. Zapracowali na to, taki mecz jak w Pielgrzymowicach był nam potrzebny. Zespół powinien uwierzyć w siebie – zaznacza Sodzawiczny.

Hat-tricka w konfrontacji ze Strażakiem zanotowało dwóch zawodników – Dominik Pytel oraz Tomasz Śleziona. Andrzej Siekierka i Mateusz Kałuża dorzucili po jednym trafieniu. Kałuża zaliczył także trzy asysty, wywalczył rzut karny.