Po dwóch słabszych występach Czarni Jaworze do Wilkowic jechali z nożem na gardle. Musieli wygrać, aby bez oglądanie się na poczynania Przełomu Kaniów sięgnąć po mistrzostwo. aklasa czarni pionier Zespół Sebastiana Gruszfelda rozpoczął mecz od straty gola. W 17. minucie z obrębu pola karnego precyzyjnie przymierzył Wojciech Wajda. Napastnik gospodarzy wynik rywalizacji mógł otworzyć wcześniej, wówczas, w dogodnej sytuacji nieznacznie się pomylił. Czarni na niekorzystny obrót spraw zareagowali, jak na przyszłego mistrza przystało. Jeszcze w pierwszej połowie doprowadzili do wyrównaniu. Podanie Adama Waliczka wykorzystał Michał Pilch. W 47. minucie lider objął prowadzenie. Tuż zza szesnastki, z rzutu wolnego futbolówkę do celu skierował doświadczony Janusz Gucwa. Chwilę później jaworzanie celebrowali zdobycie kolejnej bramki. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Krystiana Mańkusia głową wykończył Marcin Sztykiel. Napastnik Czarnych przypieczętował awans swojego zespołu do bielskiej „okręgówki”.

Przed meczem szansę na zwycięstwo upatrywałem w postawie GLKS-u. Z Zaporą po stracie bramki i z Sokołem atakowaliśmy drużyny, które broniły się na wszystkie sposoby. Drużyna z Wilkowic preferuje otwarty futbol, łatwiej nam się grało w ataku. Chwała chłopakom za postawę, przegrywaliśmy, ale pokazaliśmy charakter. Jesteśmy najlepszym zespołem w lidze! – z dumą w głosie ostatni mecz sezonu podsumował trener Gruszfeld.

GLKS Wilkowice – Czarni Jaworze 1:3 (1:1) 1:0 Wajda (17') 1:1 M.Pilch (37') 1:2 Gucwa (47') 1:3 Ma.Sztykiel (54')

GLKS: Górny – Kolarczyk, Laszczak (51' Hola), Wrzeszcz, Brycz (68' M.Jakubiec), T.Gala, D.Gala (50' Szwedka), Kopeć, Suchowski, Zborowski (80' K.Jakubiec), Wajda Trener: Białek

Czarni: Feruga – Szewczyk (70' Krzak), Wacławski, Kania, Gucwa (82' Handzel), Mi.Sztykiel, M.Pilch, Bydliński, Mańkus (63' Miagkyj), Ma.Sztykiel (75' Pawluk-Jaszczuk), Waliczek Trener: Gruszfeld