Obfitujący w bramki pojedynek zaserwowali swoim kibicom zawodnicy Czarnych-Górala. Gospodarze z rywalem z Katowic przegrywali, ale zdołali straty odrobić z nawiązką. czarni_goral

Drużyna z Żywca wynik meczu otworzyła w 6. minucie. Z rzutu wolnego nad murem przymierzył Piotr Motyka. Kwadrans później w zdecydowanie lepszych nastrojach byli przyjezdni, którzy po trafieniach Krzysztofa Michalskiego i Andrzeja Sarzały prowadzili 2:1. Podrażnieni takim obrotem spraw podopieczni Piotra Jaroszka bardzo szybko straty odrobili z nawiązką. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry wyrównał Marcin Studencki, a chwilę później zamieszanie pod bramką wykorzystał Grzegorz Szymoński. W 65. minucie po podaniu Jaroszka i uderzeniu Szymońskiego Czarni-Góral odskoczyli na dystans dwóch goli. Ambitnie grający katowiczanie ponownie złapali kontakt. Miłosza Michalskiego pokonał Bartosz Gruszczyński. Ostatnie słowo należało do gospodarzy. Kropkę nad „i” tuż przed końcem meczu, po wzorowo wyprowadzonej kontrze postawił Jakub Krasny.

 Zaprezentowaliśmy się lepiej niż w ostatnich meczach. Wypracowaliśmy sobie sporo sytuacji bramkowych. Nie wszystkie wykorzystaliśmy. W ofensywie było dobrze. Nadal mamy jednak problemy z grą w obronie. Straciliśmy trzy bramki po prostych błędach. Dwa razy przyjezdni cieszyli się po stałych fragmentach gry, raz po błędzie stopera  ocenił Jaroszek, grający opiekun żywieckiej drużyny.

Czarni-Góral Żywiec – Podlesianka Katowice 5:3 (3:2) 1:0 Motyka (6') 1:1 Michalski (9') 1:2 Sarzała (18') 2:2 Studencki (22') 3:2 Szymoński (29') 4:2 Szymoński (65') 4:3 Gruszczyński (70') 5:3 Krasny (90')

Czarni-Góral: M.Michalski – Studencki, Jaroszek, Białas, Klimek, Osmałek (75' Borak), Łącki, Motyka (70' Michulec), R.Michalski (85' Biegun), Małysiak (80' Krasny), Szymoński Trener: Jaroszek