Do najbliższego meczu IV-ligowego, a więc sobotniego domowego przeciwko ekipie z Czańca, piłkarze Górala przystąpią już pod wodzą nowego szkoleniowca. Tym został 31-letni Filip Kasiński, aktualnie przywdziewający jako piłkarz na pozycji pomocnika barwy Beskidu Andrychów, występującego w małopolskiej IV lidze.

Dla Kasińskiego, przed 10 laty notującego krótkie epizody w beskidzkim regionie w Zaporze Porąbka i rezerwach bielskiego Podbeskidzia, będzie to szkoleniowy debiut w seniorskiej piłce. Niejako więc postawiono w Żywcu na manewr ryzykowny, choć - jak słyszymy w klubie - taki, który ma dać drużynie potrzebny impuls w walce o IV-ligowe punkty.
 



Czym nowy szkoleniowiec przekonał włodarzy Górala? - Ma ciekawe podejście i swój pomysł na drużynę, poza tym zna dobrze większość zawodników. Liczymy wszyscy, że pod jego wodzą będziemy punktowali. Idealnie byłoby już od najbliższego spotkania - wyjawia nam Tomasz Staszkiewicz, kierownik Górala.

Kasiński we wtorek poprowadził pierwszy trening z drużyną. Na czwartkowy wieczór przypada kolejny szlif przed nadchodzącym starciem ligowym. Pochodzący z Żywca trener zastępuje na stanowisku Bartosza Woźniaka, który z Góralem świętował nie tak dawno awans z "okręgówki", lecz zrezygnował z dalszej pracy po nieudanej wstępnej fazie sezonu 2021/2022. Z ledwie "oczkiem" na koncie beniaminek zamyka stawkę, co najlepiej pokazuje, jak trudne zadanie kształtuje się przed żywczanami wraz z "nową miotłą".