Mecz nie ułożył się po myśli "rekordzistów". W 12. minucie Adam Dzido sfinalizował głową dobrze rozegrany rzut rożny. Ten "cios" nie złamał jednak ambitnych bielszczan, którzy chwilę później doprowadzili do remisu. W "11" rywala faulowany był Szymon Byrtek, a rzut karny na gola zamienił niezawodny Szymon Szymański. Pech jednak chciał, że zawodnicy Rekordu nie cieszyli się długo z tej bramki. W 19. minucie Konrad Pipia skutecznie przymierzył zza "16". 

Jak się później okazało, to trafienie ustawiło losy premierowej odsłony starcia, choć "rekordziści" szukali trafienia na 2:2. Tym bardziej, iż grali w przewadze jednego zawodnika, gdy Dzido ujrzał "cegłę" za faul na Danielu Iwanku. Swoje okazje na wpisanie się na listę strzelców mieli m.in. Szymon Wróblewski, Szymański oraz Iwanek. 

Na bohatera drugiej części meczu wyrósł golkiper Gwarka Andrzej Wiśniewski, który raz za razem powstrzymywał ataki bielszczan. Ci jednak dopięli swego w 85. minucie, gdy Tomasz Nowak pewnie przymierzył z "wapna" za zagranie ręką przez jednego z piłkarzy gospodarzy. Chwilę później "11" mieli... piłkarze Gwarka. Z 11. metrów celnie przymierzył Dawid Jarka. Ostatni akcent strzelecki należał jednak do bielszczan. W 94. minucie Dariusz Rucki zdobył bramkę na wagę punktu dla Rekordu. Doświadczony obrońca przytomnie odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu.