Ligowa matematyka skazuje Koszarawę Żywiec na walkę o utrzymanie. Wszak po pierwszej części sezonu zajmuje w tabeli pozycję trzecią od końca. Działacze wraz z trenerem postarali się jednak o solidne wzmocnienia, po których drużyna powinna skutecznie walczyć o "okręgowy" byt, być może o miano „czarnego konia”.

Ciekawostki: - Pod względem transferowym zimą w Żywcu wydarzyło się dużo. Koszarawę wzmocnili gracze powracający do gry po dłuższych przerwach – bramkarz Wojciech Mrok oraz Łukasz Domżał i Marek Jędrzejas, obrońcy związani w niedalekiej przeszłości z klubem. Ekipę z Al. Wolności wzmocniło także dwóch graczy Świtu Cięcina – Przemysław Jurasz i Kamil Gazurek. Do drużyny powrócił Bartosz Sala, brat trenera Tomasza Sali ostatnio strzelał gola dla Beskidu Gilowice, o krok od niej jest natomiast Mariusz Kosibor, który jesienią był zawodnikiem GKS-u Radziechowy-Wieprz.

- Z siedmiu sparingów drużyna przegrała tylko jeden – 1:4 z Unią Oświęcim. W pozostałych osiągnęła korzystne rezultaty.

- 14 marca Koszarawa miała rywalizować z Czarnymi-Góralem Żywiec w ramach półfinału Pucharu Polski podokręgu Żywiec. Mecz został przełożony na połowę kwietnia.

- Zespół stanie przed dużą szansą na „odpalenie”. Na inaugurację wiosny u siebie podejmie Maksymiliana Cisiec. Koszarawa Zywiec SportoweBeskidy.pl: Nad czym w głównej mierze pracowaliście podczas przygotowań? Tomasz Sala (szkoleniowiec Koszarawy): Przede wszystkim zależało nam na wzmocnieniu zespołu, który latem został zbudowany naprędce. Udało nam się pozyskać kilku ciekawych zawodników. Żałuję, że nie doszedł do skutku transfer Mateusza Bieguna, który z nami trenował. W sparingach prezentowaliśmy się nieźle, także na tle rywali wyżej notowanych. Zrobiliśmy swoje, większość graczy solidnie przepracowała okres przygotowawczy.

- Oczekiwania wobec własnego zespołu? - Naszym nadrzędnym celem jest utrzymanie. Zajmujemy miejsce trzeci od końca, więc nie może być inaczej. Wszystko co uda się wywalczyć ponad cel, będzie naszym osiągnięciem. Kadrowo jesteśmy silniejsi, ale na papierze. Teorię musimy przełożyć na praktykę, a do tego niezbędne jest zaangażowanie wszystkich zawodników.

- Kto awansuje, kto spadnie, kto „czarnym koniem”? - Myślę, że Spójnia nie odpuści i awansuje do IV ligi. Liczę jednak na to, że Wisła stoczy z liderem ciekawy pojedynek o mistrzostwo. Jesteśmy zamieszani w grę o utrzymanie, dlatego nie chcę nikogo wskazywać. „Czarny koń”? Chciałbym w tej roli zobaczyć mój zespół.

Wyniki sparingów: - Sokół Buczkowice 3:1 - GKS Radziechowy-Wieprz 3:2 - Jałowiec Stryszawa 2:2 - Babia Góra Sucha Beskidzka 5:1 - Unia Oświęcim 1:4 - Soła Żywiec 1:1 - Zapora Wapienica 3:0

Transfery:

Przybyli: Przemysław Jurasz (pomocnik, Świt Cięcina), Kamil Gazurek (pomocnik, Świt Cięcina), Bartosz Sala (pomocnik, Beskid Gilowice), Wojciech Mrok (bramkarz, wolny zawodnik), Łukasz Domżał (obrońca, wznowili treningi po kontuzji), Marek Jędrzejas (obrońca, wznowili treningi po kontuzji), Mariusz Kosibor (napastnik, GKS Radziechowy-Wieprz), Tomaszek Michał (pomocnik, z juniorów)

Ubyli: Łukasz Dziedzina (napastnik, Halny Przyborów), Sławomir Raczek (bramkarz, Czarni Jaworze), Sławomir Hankus (obrońca, Soła Żywiec), Bartłomiej Janik (pomocnik, ?)

Okiem eksperta – Piotr Tymiński (były trener beskidzkich zespołów): Piłkarze Koszarawy będą zmuszeni "stanąć na głowie". Bez dwóch zdań ten zespół czeka straszna walka o utrzymanie, nawet w przypadku finalizacji wszystkich zapowiadanych transferów.