Liga Biznesu: Co mecz, to emocje i... niespodzianka

6. kolejka rozpoczęła się od meczu Rekordu z BNI Beskid. Faworytem byli Rekordziści, którzy nie tylko dysponują bardzo mocnym składem, ale też do wczorajszej rywalizacji przystępowali podrażnieni porażką z Rabenem. Niespodzianka stała się jednak faktem.

- Mecz był bardzo wyczerpujący, toczył się w ferworze dużej walki. Wychodziliśmy z nastawieniem przynajmniej zremisowania. Rekord jest mistrzem, wysoko wygrywa. W poprzednich meczach brakowało nam trochę szczęścia, lecz teraz dopisało - komentuje Krzysztof Dudek, kapitan BNI Beskid po zwycięstwie 5:4. 

 

O godzinie 19:00 rozpoczęło się kolejne ciekawe widowisko, wszak Murapol podejmował lidera - Hutchinson. Ostatecznie spotkanie zakończyło się polubownym wynikiem 1:1, choć obie drużyny miały szanse ku temu, by zapunktować. Więcej goli padło w pojedynku Aqua z Aluprofem, które zakończyło się 6:5 na korzyść przedstawicieli Grupy Kęty. W ostatnim poniedziałkowym meczu Marrodent zgoła nieoczekiwanie musiał uznać wyższość TI Fluid (4:3). 

 

W środę pierwszy mecz odbędzie się o godzinie 19:00. Wówczas MZD Bielsko-Biała podejmie Raben. Raben, który ma wiele do udowodnienia. Zespół, którego kapitanem jest Paweł Duda, przed tygodniem przegrał z Safety First 2:8. Teraz liczy na 3 punkty. 

 

Ciekawego widowiska spodziewamy się także w starciu Suezu z Kuchniami BB. Ci pierwsi mają obecnie 8 punktów, natomiast Kuchnie raptem 3. Dlatego jeżeli BB chce liczyć się w walce o pierwszą "7", to musi zacząć punktować. W ostatnim meczu 6. kolejki Beskidzkiej Ligi Biznesu Safety First podejmie Abakon.