To już koniec zmagań w żywieckiej A-klasie. Miniony sezon dostarczył nam wielu emocji i zaskoczeń. Awans – jak można było zakładać przed sezonem – uzyskał Świt Cięcina. Widmo spadku zajrzało w oczy ekipie LKS Juszczyna, która w ostatnim meczu „o wszystko” uległa innej drużynie zagrożonej degradacji – Magórce Czernichów. Do podsumowania ostatniej kolejki w sezonie 2013/2014 przechodzimy komentarzem Piotra Misia, szkoleniowca Podhalanki Milówka.

aklasa_zywiec – Mimo porażki jestem zadowolony. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, a o naszym niepowodzeniu zaważyła nieskuteczność. Świt swoją wyższość nad nami pokazał jedynie przez pierwsze 30 minut. Było widać, że moi zawodnicy nieco przestraszyli się świeżo upieczonego mistrza. Później jednak to my przejęliśmy kontrolę i atakowaliśmy. Zważywszy, że przez prawie 40 minut musieliśmy sobie radzić w dziesięciu, to naprawdę można być zadowolonym.

Bardzo trudno skomentować mecz, w którym padło aż jedenaście bramek. Soła Żywiec na wyjazdach to dobra drużyna, ale raczej nikt się nie spodziewał, że zaaplikuje Orłowi aż siedem goli. W Łękawicy ostatnimi czasy jest coś chyba nie tak, jak być powinno.

Muńcuł po zmianie trenera powoli wychodzi z kryzysu. Patrząc jednak, jak ten klub jest prowadzony, to nie wróżę im długiego bytu. Skrzyczne robi swoje. Potencjał tej drużyny jest na miarę podium i tam właśnie ekipa z Lipowej w pełni zasłużenie uplasowała się na koniec sezonu.

Wygrana Soły Rajcza była do przewidzenia. Dla mnie drużyna z Rajczy to główny faworyt do awansu w przyszłym sezonie. Bardzo dobrą robotę wykonuje tam Daniel Ciupka oraz zarząd. Jest to naprawdę solidna drużyna.

Spotkanie Juszczyny z Magórką było dla jednych, jak i drugich meczem o „być albo nie być”. Osobiście kibicowałem gospodarzom, ponieważ w moim odczuciu to po prostu lepsza drużyna. Magórka po spadku z A-klasy zdołałaby się jakoś pozbierać, Juszczynie będzie ciężko… Cóż, był to bezpośredni pojedynek o utrzymanie i z lepszej strony pokazali się przyjezdni.

Ciężko jakkolwiek mi skomentować wysokie zwycięstwo Koszarawy Babia Góra. LKS Pewel Ślemieńska w moim odczuciu to dobra drużyna i naprawdę nie wiem, co się stało. Koszarawa to ekipa o wiele słabsza, a strzeliła gościom sześć goli...

Przebudzenie Beskidu? Nie wydaje mi się. Ta drużyna dopiero latem musi się przebudzić, bo jeżeli nie, to będzie dla nich niekolorowo. Ich problemy kadrowe z czegoś się biorą, ale nie chcę w to wnikać. Życzę im, jak najlepiej w następnym sezonie. Wyniki 26. kolejki: Podhalanka Milówka – Świt Cięcina 1:3 (0:2) Muńcuł Ujsoły – Skrzyczne Lipowa 2:2 (0:0) Soła Rajcza – LKS Leśna 4:2 (1:2) LKS Juszczyna – Magórka Czernichów 1:3 (1:1) Orzeł Łękawica – Soła Żywiec 4:7 (1:5) Koszarawa Babia Góra – LKS Pewel Ślemieńska 6:1 (2:0) Beskid Gilowice – Bory Pietrzykowice 2:1 (1:1)

[standings league_id=10 template=extend logo=false]