W dzisiejsze południe zawodnicy Zapory Porąbka sparowali z uzdolnioną młodzieżą Soły Oświęcim. Grzegorz Szulc w tym spotkaniu testował dwa ustawienia swojego zespołu. Jeden rozczarował, drugi ukontentował. 

Zapora Porabka 2

- W pierwszej połowie próbowaliśmy zagrać na trzech obrońców. To ustawienie rozczarowało, nie sprawdziło się. Graliśmy chaotycznie, zawodnicy popełnili wiele błędów. Nie wywiązali się z założeń taktycznych. Po zmianie stron wróciliśmy już do naszej "tradycyjnej" formacji i gra wyglądała dużo lepiej. Stworzyliśmy sobie bardzo wiele sytuacji bramkowych, zawodziła skuteczność. Udało się nam strzelić w tym meczu trzy bramki, mogliśmy nawet osiem - powiedział po meczu Grzegorz Szulc, szkoleniowiec Zapory.

Początek meczu dobrze rozpoczęli piłkarze Zapory, którzy za sprawą Łukasza Nycza objęli prowadzenie. Do szatni reprezentant bielskiej "okręgówki" schodził mając jednak jedną bramkę mniej. Przy obu trafieniach Soły nie najlepiej spisała się defensywa z Porąbki, która nie asekurowała Piotra Janitka. W drugą połowę Zapora również "weszła" bardzo dobrze, Maciej Gilek sfinalizował akcję całego zespołu. Decydująca, piękna bramka na 3:2 była autorstwa Nycza, który pokusił się o uderzenie z dystansu.

Zapora Porąbka - Soła Oświecim u19 3:2 (1:2) Gole dla Zapory: Nycz - 2, Gilek

Zapora: Janitek - Deska, Gilek, Krasoń, Jaśkowiec, K.Jurczak, Paw, Nycz, Lubanski, Hadzlik, Cyran oraz Wójcikiewicz, Targosz, D.Jurczak Trener: Szulc