Po raz drugi tej zimy grę kontrolną piłkarze z Bestwiny zakończyli z całkiem przyzwoitym łupem bramkowym. O skuteczności pod bramką rywali mówić jednak nie sposób.

sola kobiernice - bestwina W konfrontacji testowej z a-klasowym Pionierem Pisarzowice, przedstawiciel bielskiej „okręgówki” stwarzał sytuacje i.. marnował je. Tylko w pierwszej części sparingu kilka akcji powinno przynieść bramkowy efekt. – Cieszy to, że stwarzamy sobie w ogóle okazje. Jest ich sporo, ale na razie skutecznością nie grzeszymy – zaznacza trener bestwinian Sławomir Szymala, który szybko uspokaja. – Nie przeprowadziliśmy jeszcze w tym okresie przygotowawczym żadnego treningu strzeleckiego, bo nie było takiej możliwości. Przed nami miesiąc i chcemy go poświęcić w dużej mierze poprawie szwankującego elementu – dodaje szkoleniowiec.

Niemniej jednak po pauzie, nawet w obliczu nieszczególnie wyregulowanych celowników, piłkarze LKS-u Bestwina zdołali cztery razy zaskoczyć defensywę Pioniera. Dwukrotnie, w tym raz z 11 metrów, uczynił to Szymon Skęczek. Na liście strzelców widniały po meczu również nazwiska Mateusza Maciążki i Artura Sawickiego. Dla rywali, już przy stanie 4:0, trafił z kolei Adrian Pająk, co ciekawe były podopieczny... Sławomira Szymali z czasów pracy w Wilamowiczance.

W środę ekipę z Bestwiny czeka test-mecz z juniorami Rekordu. Ten weekendowy bestwinianie rozegrali w mocno okrojonym składzie. To z uwagi na choroby kilku zawodników.

LKS Bestwina – Pionier Pisarzowice 4:1 (0:0) Gole dla LKS-u Bestwina: Skęczek – 2 (jedna z rzutu karnego), Maciążka, Sawicki Gol dla Pioniera: Pająk

LKS Bestwina: Kudrys (B.Droździk) – Żurek, Gołąb, Lisewski, Maciążka, Łoś, Pokusa, Adamczyk, Nowak, Sawicki, Skęczek oraz Radwański Trener: Szymala