
Pasjonat Dankowice: w drodze do stabilizacji
Nie ma sezonu, przed którym nie zwracano by uwagi na zespół z Dankowic. Co roku przynależy on do ligowej czołówki, nie inaczej też było minionej jesieni. Od Pasjonata rozpoczynamy cykl podsumowań minionej rundy w Bielskiej Lidze Okręgowej.
W imponującym stylu, od wygranej 7:0 w Jaworzu, Pasjonat wystartował w sezonie 2014/2015. Nie minęło wiele czasu, a „demony przeszłości” zespołu z Dankowic powróciły. Ciężko wytłumaczyć to, że po pogromach w dwóch meczach otwierających sezon dankowiczanie sami zostali rozbicie. W Cięcinie przegrali aż 0:5 z beniaminkiem rozgrywek! Do końca jesieni jeszcze przynajmniej w dwóch spotkaniach kibice mieli prawo narzekać na swoich ulubieńców. Wyjazdy do Skoczowa i Landeka zakończyły się porażkami 0:4, które są małą rysą na całkiem niezłej rundzie Pasjonata. W Dankowicach, co potwierdza w naszym podsumowaniu rundy grający trener Artur Bieroński, najbardziej żałują jednak konfrontacji z ekipą z Wisły, która mogła wywindować drużynę Pasjonata tuż za fotel lidera ligi okręgowej. Generalnie natomiast widać potencjał w zespole z Dankowic. Jeśli stabilizację, do której drużyna zmierza uda się osiągnąć, miejsce w tabeli na finiszu sezonu może być wyższe i... oczekiwane. Poziom trzymają bowiem dwaj liderzy zespołu – Łukasz Błasiak i Wojciech Sadlok.
Jak szkoleniowiec dankowiczan podsumowuje ostatnie miesiące ligowe?
Oczekiwania a rzeczywistość – W sobotę mieliśmy z zespołem takie zakończenie rundy i wspólnie doszliśmy do wniosku, że pozostał delikatny niedosyt po ostatnim meczu z Wisłą. Rundę jesienną kończyliśmy meczem, który decydował o pozycji wicelidera i niestety nie powiodło nam się. Jest zatem niedosyt, bo zamiast na 2. miejscu, udajemy się na zimową przerwę jako 4. zespół ligi okręgowej. Naszym celem minimum założonym przed sezonem była lokata w czołowej piątce, ale chcielibyśmy bardzo finiszować na podium. Takiego przymusu i nacisku z góry nie ma, ale oczekujemy po sobie dużo i wierzymy, że wiosną miejsce poprawimy. Zimowa przerwa nie będzie więc tak udana, jak mogła być.
Atuty i mankamenty – Od początku okresu przygotowawczego mieliśmy problem z obsadą pozycji bramkarza. Kacper Chmielewski miał problemy zawodowe i wydawało się, że nie będzie w stanie nam pomóc. Udało nam się pozyskać młodego Adriana Śmiłowskiego, który zrobił furorę i pokazał się jako młody, solidny bramkarz. Później Chmielewski do nas dołączył i mieliśmy ostatecznie dwóch golkiperów na dobrym poziomie. Problemem byli także młodzieżowcy. Ale te „luki” uzupełniliśmy dołączeniem do drużyny Daniela Sabudy oraz Mateusza Korczyka z zespołu juniorów. Niewątpliwie za atut i pozytyw jesieni w naszym wykonaniu uznać można grę w ofensywie. Jeśli chodzi o liczbę strzelonych bramek przypadło nam w udziale 2. miejsce w lidze. Dążyliśmy do poprawy gry w obronie, ale niestety zbyt dużo było meczów, kiedy sporo goli traciliśmy, jak z Wisłą, Świtem czy Koszarawą. Można było tego uniknąć.
Niespodzianki i rozczarowania – Wiadomo było, że drużyny Spójni i Wisły będą wiodły prym w stawce „okręgówki”. Bardzo pozytywnie zaprezentował się poza tym beniaminek z Cięciny. Sami w meczu 3. kolejki zostaliśmy przez Świt znokautowani. 6. miejsce w tabeli tego zespołu o czymś świadczy. Rozczarowania? Cisną mi się na język nazwy dwóch drużyn – Koszarawy i Cukrownika. Widać, że w przypadku obu zespołów sytuacja nie jest zbyt korzystna.
Gwiazdy ligi - Dominik Natanek (Metal Skałka Żabnica) - Dawid Frąckowiak (Spójnia Landek) - Dariusz Rucki (KS Wisła) - Łukasz Błasiak (Pasjonat Dankowice) - Mateusz Żyła (MRKS Czechowice-Dziedzice)
Opinia eksperta – Piotr Tymiński (były szkoleniowiec beskidzkich zespołów): Pasjonat czasami zaskakuje nas „in minus” takimi wpadkami, jak choćby w Cięcinie. Wygląda to trochę tak, że jeśli idzie to idzie, a gdy coś przebiega nie po myśli dankowiczan, to ich gra się załamuje. Wydaje się, że poprzedni sezon był pod tym względem jeszcze gorszy dla Pasjonata. Możliwe więc, że zespół krzepnie, stabilizuje się i zmierza w dobrym kierunku.
Ciekawostki - Łukasz Błasiak z dorobkiem 15 goli był jesienią najskuteczniejszym piłkarzem Pasjonata w lidze. - Pasjonat odnotował jedno z najbardziej spektakularnych zwycięstw w rundzie – 8:0 z Zaporą Porąbka. - Tylko w derbowej rywalizacji z MRKS Czechowice-Dziedzice dankowiczanie punktami dzielili się z rywalami. - Pojęcie dankowickiej twierdzy wciąż ma coś z aktualności. Tylko KS Wisła zdołała wygrać na terenie Pasjonata. - Jedynie ekipa z Wisły była jesienią bardziej bramkostrzelna od zespołu z Dankowic.
Pasjonat Dankowice – 4. miejsce, 31 punktów (10 zwycięstw, 1 remis, 4 porażki), bilans bramkowy 48:22.