Z ofensywnym usposobieniem konfrontację z Pniówkiem rozpoczęli futboliści bialskiej Stali. Spotkała ich za to szybka nagroda.

W odstępie kilku minut gospodarze regularnie sprawdzali czujność Zbigniewa Huczały. I z jednym z oddanych strzałów golkiper Pniówka nie poradził sobie. W 9. minucie Maksymilian Wojtasik dograł do Damiana Zdolskiego, który precyzyjnie przymierzył po „długim rogu”. Na piłkarzy wicelidera III ligi opolsko-śląskiej ta sytuacja nie wpłynęła bynajmniej deprymująco i centymetrów zabrakło, by Michał Szczyrba pokusił się o szybką i skuteczną ripostę. Bielszczanie też ataków nie szczędzili i okazji bramkowych wypracowali sobie sporo. Kolejne próby pokonania Huczały podjął Marcin Kocur, ale piłka do „świątyni” nie wpadła, podobnie jak przy uderzeniu Adriana Olszowskiego z 25. minuty. I gdy mimo wszystko raczej zanosiło się na drugiego gola dla miejscowych, to pawłowiczanie cieszyli się. Wyrównanie przed zmianą stron to dzieło napastnika Marcina Mazurka.

Do przerwy było bez wątpienia ciekawie, ale jeszcze większych emocji doświadczyliśmy w drugich 45 minutach. Tym razem aktywność gości omal nie przyniosła kolejnego trafienia. Między słupkami swoją robotę wykonał Krzysztof Kozik. A w 57. minucie to BKS znów znalazł się w lepszym położeniu. Do protokołu meczowego ponownie „wpisał się” Zdolski, pewnie egzekwując „11” podyktowaną po faulu na Wojtasiku. Radość w bialskich szeregach byłaby niejako przedwczesna, gdyby nie w słupek, a do siatki trafił Szczyrba, tuż po objęciu prowadzenia przez miejscowych. Z upływem minut na boisku było coraz bardziej nerwowo, a sędzia nader często musiał sięgać po kartki. To, co jednak najważniejsze to pieczęć na dobrej postawie podopiecznych Jana Furlepy. Wreszcie sposób na Huczałę znalazł Kocur i futbolistom Pniówka pozostał niespełna kwadrans, by „urwać” punkty przy Rychlińskiego. Mimo zażartych prób goście nie zdołali zniwelować strat.

Bialska Stal pozostaje zatem w grze o miejsce na trzecioligowym podium. Pierwszy dzień czerwca przyniósł nie tylko rewanż na Pniówku za przegraną w identycznym stosunku jesienią, ale i optymizm. Bo zwycięski zespół zaprezentował się co najmniej korzystnie.

BKS Stal Bielsko-Biała – Pniówek Pawłowice Śląskie 3:1 (1:1) 1:0 Zdolski (9') 1:1 Mazurek (40') 2:1 Zdolski (57', z rzutu karnego) 3:1 Kocur (76')

BKS Stal: Kozik – Gęsikowski (61' Mikoda), Boczek, Antczak, Zdolski, Wojtasik (87' Caputa), Czaicki, Wójcik (90' Nowak), Olszowski (90+2' Sieńkowski), Brychlik, Kocur Trener: Furlepa