W kolejnym odcinku STREFY WYWIADU na naszych łamach gościmy Piotra Tymińskiego. Przy jego znaczącym udziale funkcjonuje w Żywcu od 9 lat Żywiecka Akademia Piłki Nożnej, a od kilku tygodni również Żywiecka Akademia Młodych Talentów. M.in. o tych dwóch projektach rozmawialiśmy z byłym zawodnikiem i trenerem beskidzkich zespołów piłkarskich.

tyminski3

SportoweBeskidy.pl: Coraz głośniej o Żywieckiej Akademii Młodych Talentów. Co to za projekt? Piotr Tymiński: Patronuje temu przedsięwzięciu burmistrz Żywca, Antoni Szlagor. Pomysł wziął się z tego, że sport dzieci i młodzieży w wieku od 6 do 12 lat jest w mieście bardzo rozdrobniony. Funkcjonuje w Żywcu wiele szkół, szkółek, itp. Pojawiła się więc myśl, by wszystkie działania skupić pod jednymi skrzydłami organizacji, z wykorzystaniem obiektów miasta i podmiotów, które zobowiązały się do udziału w projekcie. Docelowo ma być prowadzone w Akademii szkolenie w różnych dyscyplinach sportu. Na dziś mamy sekcję piłki nożnej, piłki siatkowej i piłki ręcznej. Niebawem dołączy również tenis ziemny i pewnie tym śladem podążą kolejne szkółki działające w Żywcu. Młodzież z całej Żywiecczyzny może natomiast uczestniczyć w naszych zajęciach.

SportoweBeskidy.pl: Akademia Młodych Talentów ma więc przyczynić się do rozwoju sportu? To cel nadrzędny? P.T.: Środowisko sportowe w Żywcu ma nadzieję, że powstanie Akademii pozwoli pewne sprawy uporządkować. Dzięki zaangażowaniu miasta zwiększy się dostępność do obiektów sportowych. Liczymy, że coraz liczniejsze grono dzieci i młodzieży zacznie uprawiać sport pod okiem fachowców, a to spowoduje podniesienie poziomu sportowego żywieckich klubów. Akademia będzie takim etapem wstępnym, przygotowawczym do szkolenia specjalistycznego, którego kontynuacja nastąpi w sekcjach poszczególnych klubów w Żywcu. Udało się nam zorganizować już pierwszą imprezę pod egidą Akademii. 70 dzieci z przedszkoli żywieckich uczestniczyło w piłkarskiej rywalizacji. Docelowo Akademia Młodych Talentów ma stać się fundacją, która będzie pozyskiwać środki na dofinansowanie działalności ze źródeł unijnych czy ministerialnych i zachęcać ludzi biznesu do wspierania tego szczytnego celu. Ideą nadrzędną jest jednak w istocie polepszenie sportowej jakości w Żywcu.

tyminski1

SportoweBeskidy.pl: Nie wszystkie kluby od razu włączyły się w ten projekt. Przykładem jest choćby Koszarawa... P.T.: Większość znaczących klubów z Żywca pozytywnie odpowiedziało na naszą propozycję. Pozostałe będą chciały obserwować rozwój Akademii. Jeśli zobaczą, że ma to sens, to pewnie włączą się we wspólne działania. Zresztą na konferencji poświęconej projektowi burmistrz wyraźnie zaprosił do współpracy wszystkie kluby.

SportoweBeskidy.pl: Akademia nawiązała szybko pierwszą ważną współpracę. W Żywcu gościliśmy ekstraklasowego Piasta Gliwice. P.T.: Jak każdy powstający projekt także i ten potrzebuje wsparcia marketingowego i sportowego. Wizytę piłkarzy z Gliwic w Żywcu połączono z odwiedzinami dzieci w szkołach podstawowych. Myślę, że rozbudziło to entuzjazm młodych ludzi, którzy spotkali się z osobami oglądanymi dotychczas głównie w telewizji. Takie inicjatywy mogą w jeszcze większym stopniu przekonać do uprawiania sportu, a oto przecież chodzi. Może i inne kluby zechcą nas odwiedzić? Mam tu na myśli nie tylko kluby piłkarskie, ale również reprezentujące inne dyscypliny.

SportoweBeskidy.pl: A w naszym regionie wielu „zachodziło w głowę” dlaczego Piast Gliwice, a nie np. Podbeskidzie Bielsko-Biała... P.T.: Każdy klub kreuje swoją politykę promocji marki, jak i współpracy sportowej w poszukiwaniu piłkarskich talentów. Piast wyraził ochotę przyjazdu do Żywca i zaprezentowania swojego klubu. Efektem była wspomniana pokrótce wizyta, niewątpliwie będąca świetną reklamą dla Akademii. W samym mieście, ale również w regionie wydarzenie to odbiło się szerokim echem. I jeśli inne kluby zechcą do nas zawitać, to w sposób otwarty zostaną przyjęte.

SportoweBeskidy.pl: W Żywcu od kilku lat działa również Żywiecka Akademia Piłki Nożnej. I tu nawiązana została przed kilkoma laty współpraca z Podbeskidziem. W rzeczywistości, jak ona wygląda? P.T.: Faktycznie mamy umowę o współpracy z TS Podbeskidzie. Tam jednak nastąpiły liczne zmiany kadrowe, co wpłynęło na osłabienie wzajemnych relacji. Obecnie umowa jest w zawieszeniu, bo nie ma wzajemnych kontaktów i wspólnych działań. Mam nadzieję, że przedstawiciele klubu spowodują, że współpraca wróci na właściwe tory.

tyminski2

SportoweBeskidy.pl: ŻAPN zyskał już ugruntowaną pozycję w futbolu na szczeblu regionalnym czy ogólnopolskim? P.T.: Chcę podkreślić, iż głównym celem szkolenia Żywieckiej Akademii Piłki Nożnej jest przygotowanie młodych zawodników pod kątem gry w zespole Czarnych-Górala. To się świetnie udaje, bo dziś większość kadry stanowią nasi wychowankowie. Kilku z nich dostało się już na wyższy poziom, jak Mateusz Kupczak, obecnie piłkarz Podbeskidzia, Łukasz Tymiński, wypożyczony do Ruchu Chorzów z Jagiellonii Białystok, piłkarz Ruchu Zdzieszowice Maciej Rozmus czy związany ostatnio z Siarką Tarnobrzeg Marcin Motyka. Kilku zawodników już na poziomie juniora odeszło od nas do renomowanych klubów, gdzie niestety sobie nie poradzili. Życie pokazuje, że zbyt szybkie odejście do wyższej ligi nie zawsze jest dobre. Czasem lepiej nabierać doświadczenia grając w seniorskiej piłce na poziomie IV ligi, a dopiero później przejść do klubu z mocniejszej ligi. Taką drogę obrali wspomniani Łukasz i Mateusz. Przyznam w tym miejscu, że w wieku juniora mamy grupkę zawodników, którzy dobrze rokują na przyszłość.

SportoweBeskidy.pl: Na koniec nieco więcej o Piotrze Tymińskim. Z którym klubem wiążą się twoje najlepsze wspomnienia? P.T.: Z racji tego, że z Góralem byłem związany jako zawodnik, a teraz współpracuję z tym klubem w ramach Żywieckiej Akademii Piłki Nożnej, jest chyba najbliższy mojemu sercu. Sympatią darzę także Koszarawę, bo tam stawiałem swoje pierwsze kroki, również byłem w tym klubie trenerem. Pamiętam, że jako jeden z nielicznych trenerów miałem w Koszarawie wzruszające pożegnanie. Wcześniej utrzymałem zespół w „okręgówce”, a w kolejnym sezonie drużyna oparta o młodych chłopaków plasowała się w czołówce stawki. Odszedłem wówczas z przyczyn osobistych.

SportoweBeskidy.pl: Jesteś ekspertem komentującym na łamach naszego portalu wydarzenia Bielskiej Ligi Okręgowej. Jak oceniasz obecny poziom futbolu w naszym regionie? P.T.: Generalnie trzeba powiedzieć, że się podniósł. Świadczy o tym choćby to, iż w III i IV lidze mamy po kilka zespołów prezentujących niezły poziom. Awanse i szybkie spadki są aktualnie rzadkością. Niewątpliwą zasługą takiego stanu rzeczy jest funkcjonowanie w regionie trzech szkół mistrzostwa sportowego – Żywieckiej Akademii Piłki Nożnej oraz bielskich – Rekordu i Podbeskidzia. Najzdolniejsi wychowankowie występują przecież w beskidzkich drużynach III i IV ligi. Oczywistością jest również podniesienie poziomu poprzez ekstraklasowe występy Podbeskidzia.

SportoweBeskidy.pl: Cele i marzenia Piotra Tymińskiego? P.T.: Liczę na odbudowanie w mieście dyscyplin, które mają tu swoje tradycje, a jednocześnie wychowanie talentów i późniejszych zawodników na poziomie ligowym, może nawet reprezentacyjnym. Dążymy także do poprawy warunków treningowych. Mamy dwa boiska trawiaste pełnowymiarowe, niebawem oddana do użytku zostanie hala sportowa. To istotny element procesu szkolenia. Staramy się jednocześnie kłaść nacisk na edukację, chociażby poprzez dodatkowe zajęcia. Nasza młodzież ma zatem zapewnione dobre warunki, a absolwenci studiują na wyższych uczelniach, na różnych kierunkach. W kontekście Akademii Młodych Talentów liczymy na większą aktywność sportową dzieci w Żywcu. Uważam, że rozpoczęliśmy cenną inicjatywę i należy o nią dbać.

SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. P.T.: Dziękuję.