Z Makowem Podhalańskim, IV-ligowcem z rejonu małopolskiego rywalizowała Zapora Porąbka. Na tle rywala z wyższej półki zaprezentowała się nieźle. Zapora Porąbka Co prawda podopieczni Grzegorz Szulca wyższość rywala musieli uznać, ale nie o to, na tym etapie przygotowań się rozchodzi. – Jestem zadowolony z gry i realizacji założeń. Zespół w 75 procentach wykonał zadanie. Mankamentem nadal jest nasza gra w obronie, popełniamy proste błędy. To jest nasza bolączka – mówi opiekun Zapory. – Zmieniliśmy w pewnym stopniu ustawienie taktyczne. Nie mamy podczas treningów do dyzpozycji boiska pełnowymiarowego. To był nasz pierwszy sparing – dodaje.

Gole dla reprezentanta bielskiej „okręgówki” zdobyli Łukasz Nycz i Grzegorz Pawiński. Pierwszy z wymienionych do siatki trafił dwa razy. Najpierw uderzył precyzyjnie w długi róg, następnie z dystansu. Natomiast Pawiński wykończył zespołową akcję, piłkarze Zapory wymienili wcześniej kilkanaście podań.

Do zespołu z Porąbki wraca Zbigniew Wójcikiewicz, który jesienią bronił dostępu do bramki czechowickiego MRKS-u... jeśli nie nastąpi nagła zmiana stanowisk. Z działaczami Zapory golkiper jest dogadany.

Kolejnym sparingpartnerem porąbczan będzie Soła Oświęcim. Mecz odbędzie się w następną sobotę w Oświęcimiu.

Zapora Porąbka - Halniak Maków Podhalański 3:4 (2:2) Gole dla Zapory: Nycz – 2, Pawiński

Zapora: Wójcikiewicz – Deska, Pawiński, Targosz, Jaśkowiec, Nycz, Paw, Cepiga, Cyran, Lubański, Handzlik oraz Krasoń Trener: Szulc