Przed tygodniem drużyna z Czańca przegrała 2:5 w meczu sparingowym z Góralem Żywiec. Dlatego w dzisiejszym test-meczu IV-ligowiec chciał zaprezentować się ze zdecydowanie lepszej strony - zwłaszcza w defensywie. - I to nam się udało. Zagraliśmy na zero z tyłu, co bardzo mnie cieszy. Zwłaszcza, że zagraliśmy z bardzo wartościowym przeciwnikiem - podkreśla trener Szymon Waligóra
 
Beskidzki przedstawiciel IV ligi prowadzenie objął tuż po pierwszym gwizdku arbitra. Dalekie zagranie za obrońców Macieja Marka z zimną krwią wykorzystał Filip Handy, który efektywnie przelobował golkipera Gwarka. Druga bramka padła tuż przed przerwą - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówkę do własnej siatki skierował defensor z Tarnowskich Gór. - Zwycięstwo z takim rywalem cieszy, ale nie popadamy w huraoptymizm. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to tylko mecz kontrolny - podsumował Waligóra.