W zeszły weekend, Soła Kobiernice zainaugurowała sparingowy serial przed wznowieniem ligowych rozgrywek. Była to za razem pierwsza możliwość "nowej miotły" zespołu, do zobaczenia swoich podopiecznych w akcji.

Pasjonat Dankowice - soła kobiernice Kadra Soły na sparingową potyczkę ze Strumieniem Polanka Wielka była wielką niewiadomą. - Większość obecnych zawodników chce opuścić nasze szeregi. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu działaczy klubu oraz trenera juniorów Mariusza Zwardonia, udało nam się skompletować skład na sparing. Ostatecznie było nas dwunastu - mówi w debiutanckiej rozmowie z naszym portalem Włodzimierz Kowalczyk, który od 18 lutego piastuje funkcję szkoleniowca kobierniczan. Zastąpił na tym stanowisku podającego się do dymisji Zbigniewa Skórzaka.

- Przed tym meczem tylko raz spotkałem się z drużyną - w czwartek, na treningu. Była więc to tak naprawdę pierwsza okazja, aby zobaczyć chłopaków w akcji. Muszę przyznać, że w sparingu można było dostrzec pozytywy. Ten zespół ma potencjał. Skorzystałem z czterech juniorów, którzy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Będziemy mieli z nich pociechę na wiosnę - dodaje Kowalczyk, którego piłkarze zremisowali 2:2 ze Strumieniem Polanka Wielka. Skutecznością dwukrotnie błysnął Jarosław Ścieszka.

Soła Kobiernice - Strumień Polanka Wielka 2:2 (1:0) Gol dla Soły: J.Ścieszka - 2

Soła: Jończy - Maksalon, Drabek, Brońka, B.Ścieszka, J.Ścieszka, Mika, Laszczak, Juras, Kojder, Żurek oraz Fabia Trener: Kowalczyk