Do sporych zmian może dojść w systemie organizacji rozgrywek grup młodzieżowych. Kuluarowa dyskusja na temat ich skali i sposobu wprowadzenia w życie rozpoczęła się.
bozpn_logo
Przyczynkiem do zmian formuły rywalizacji młodzików i juniorów jest uchwała podjęta przez działaczy piłkarskiej centrali. PZPN sukcesywnie reformuje system rozgrywek w naszym kraju. Nowości nie omijają młodych adeptów futbolu. Pierwszym krokiem było powstanie Centralnej Ligi Juniorów. Kolejne zmiany mają sięgnąć głębiej. Okręgowe Związki Piłki Nożnej przy ich wprowadzaniu mają pewną swobodę. – Uchwała PZPN obliguje nas do reorganizacji rozgrywek młodzieżowych na szczeblu „okręgowym”. Musimy się do niej niejako dopasować. Rozpoczęliśmy dyskusje na temat zmian. Do połowy maja słuchamy i zbieramy pomysły. Potem musimy zmiany wprowadzić w życie, przygotować regulaminy itd. – mówi Roman Kubieniec.

O jakie zmiany chodzi? Aktualnie młodzicy i juniorzy w ramach danej kolejki rywalizują z tym samym rywalem. Takie rozwiązanie ma swoje plusy – niższe koszty wyjazdów, prostsza organizacja dnia meczowego, ale także minusy. O awans i spadek rywalizują tylko juniorzy, którzy „ciągną” za sobą młodszych kolegów. Młodzicy nie mogą spaść, nie mogą awansować – reforma może dotknąć m.in. tego aspektu. Nie awanse, a gra na tym etapie przygody z "kopaną" jest jednak najważniejsza, co podkreśla nasz rozmówca. – Priorytetem jest gra, to jest najważniejsze. Formuła jest sprawą drugorzędną. Podział rozgrywek młodzików i juniorów dyktuje wspomniana uchwała. Głosy w tej sprawie są podzielone. Większość przedstawicieli klubów z przyczyn zrozumiałych nie chce wprowadzać zmian w tym zakresie. Pomysły pojawiają się różne. Zobaczymy co z nich się urodzi – kończy prezes Kubieniec.