Kolejny tej zimy sparing piłkarzy LKS '99 Pruchna potwierdził to, co w zasadzie dla wielu jest oczywiste. Przedstawiciel „okręgówki” boryka się z jednym, podstawowym kłopotem.

Pruchna Ból głowy trenera Marcina Bednarka dotyczy pozycji napastnika, który zagwarantowałby drużynie z Pruchnej regularne zdobywanie bramek. W wielu sytuacjach meczu z KS Gołkowice do umieszczenia piłki w „świątyni” brakowało niewiele. W drugiej części idealne okazje strzeleckie zaprzepaścili Daniel Mencner i Kacper Brachaczek, źle w piłkę w dogodnej pozycji trafił z kolei Jacek Gabryś, który przed sobą miał opuszczoną bramkę przeciwnika...

Ekipa z Pruchnej przeprowadziła wreszcie skuteczną akcję. Do prostopadłego podania z głębi pola w tempo wyszedł Marcin Wysiński, po czym nie zmarnował sytuacji „oko w oko” z golkiperem KS Gołkowice. Ekipa z bielskiej „okręgówki” musiała wówczas „gonić” wynik, bo kilka minut po wznowieniu gry defensywa LKS '99 Pruchna dała się zaskoczyć. – Popełniliśmy błąd „w tyłach”, ale jeden z nielicznych tego dnia. To cieszy, bo rzeczywiście w obronie wygląda to już całkiem nieźle – optymistycznie klaruje trener zespołu z Pruchnej.

Straty już wcześniej mogły się natomiast pojawić. Na wysokości zadania przy strzale „z wapna” stanął w pierwszej połowie test-meczu bramkarz Andrzej Skrocki. W kolejną sobotę LKS '99 Pruchna skonfrontuje siły z juniorami MOSiR Jastrzębie. LKS '99 Pruchna – KS Gołkowice 1:1 (0:0) Gol dla LKS '99: Wysiński LKS '99: Skrocki – Wójcik, Kowal, Bednarek, Wysiński, J.Gabryś, I.Brachaczek, Banot, Miąsko, Dan.Mencner, K.Brachaczek oraz Kacprzak Trener: Bednarek