Z klubem z Bestwniki od lat współpracujemy wzorowo, dlatego zaprosiliśmy ten zespół na nasze święto – mówi Andrzej Sadlok, prezes Pasjonata Dankowice. Goście z Bestwinki nie zamierzali popadać w świąteczny nastrój. Rozpoczęli pojedynek z wyżej notowanym rywalem z dużym animuszem. Po stałym fragmencie gry objęli prowadzenie. – Martwi mnie to, że źle wchodzimy w mecze podczas trwających przygotowań. Rywal w pierwszej fazie spotkania miał przewagę. My zaprezentowaliśmy świąteczne podejście – ocenia Artur Bieroński, trener Pasjonata. Stan meczu w pierwszej połowie wyrównał Jakub Ogiegło, który po zespołowej akcji stanął przed golkiperem rywala, pojedynek sam na sam wygrał. – Po upływie 20 minut wzięliśmy się w garść. Do końca sparingu posiadaliśmy inicjatywę, wypracowaliśmy sobie kilka okazji bramowych, ale żadnej nie wykorzystaliśmy – dodaje. Pojedynek zakończy się wobec tego remisem.

Przed potyczką zespołów grających na co dzień w bielskiej „okręgówce” i A-klasie doszło do meczu oldbojów Pasjonata z Bielskimi Orłami, gospodarze wygrali 6:2. Ponadto młodzież z Dankowic zmierzyła się z gośćmi z Francji, którzy zawitali do Dankowic w związku z Światowymi Dniami Młodzieży.

Obchodom Sportowego Święta Pasjonatów towarzyszyły wspomnienia sprzed 20 lat. Wówczas seniorzy Pasjonata awansowali do III ligi, natomiast zespół oldbojów wywalczył tytuł Halowego Mistrza Polski pokonując w finale Widzew Łódź 5:1, zdobył także wicemistrzostwo na boisku. W ostatnim meczu turnieju w Baczynie musiał uznać wyższość ŁKS-u Łódź, przegrał konkurs rzutu karnych. – Było miło i sympatycznie. Wróciły wspomnienia. Wielu zawodników i działaczy spotkało się po kilkunastu latach – mówi Bieroński.